Wieś liczy zaledwie około 350 osób, do parafii – razem z okolicznymi miejscowościami – należy 650 wiernych. Ale Bożym Ciałem żyją tu jak chyba nigdzie indziej w Polsce. – Przygotowania trwają praktycznie cały rok – mówi nam proboszcz ze Spycimierza. Wieś nie tylko przyciąga turystów. Współpracuje z Włochami, stara się o wpis na listę UNESCO, powstaje tu nawet "centrum Bożego Ciała".
Kwietne dywany są nieodłącznym elementem święta Bożego Ciała w Spycimierzu. Procesja zaczyna się po mszy św. o godz. 17.00.
Tradycja, która liczy około 200 lat i była przekazywana z pokolenia na pokolenie, rozsławiła już Spycimierz na całą Polskę, a nawet poza nią.
Działa tu stowarzyszenie "Spycimierskie Boże Ciało", a nawet powstaje Centrum Historyczno-Kulturalne "Spycimierskie Boże Ciało".
Tu wszystko kręci się wokół kwietnych dywanów. Gdy inne wsie i miasta w Polsce budują w Boże Ciało ołtarze, mieszkańcy Spycimierza robią istne cuda na ziemi. W układanie dywanów rok w rok zaangażowana jest cała wieś, okoliczni mieszkańcy, ich rodziny też przyjeżdżają pomagać.
Działa tu stowarzyszenie "Spycimierskie Boże Ciało". A nawet powstaje Centrum Historyczno–Kulturalnego "Spycimierskie Boże Ciało", które ma być jedyną taką placówką w Polsce, powszechnie przez mieszkańców nazywane "Centrum Bożego Ciała".
– Wszyscy żyją tu Bożym Ciałem i na nie czekają. Jak przyjdzie ten dzień, to jest akcja za akcją, każdy wie, co ma robić. Wszyscy, i młodzi, i starsi, włączają się w przygotowanie procesji – mówi nam ks. Dariusz Ziemniak, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.
Kwietne dywany przyciągają turystów
Tradycja, która liczy około 200 lat i była przekazywana z pokolenia na pokolenie, rozsławiła już Spycimierz na całą Polskę, a nawet poza nią.
"Niesamowite dzieła sztuki. Wielki szacunek dla osób w to zaangażowanych, warto przyjechać i zobaczyć. Dobrze jest przyjechać tu rano między 9.00-11.00, wtedy zobaczymy jak powstają kwietne dywany", "Naprawdę jest co podziwiać. Twórcy tych kobierców to naprawdę artyści" – czytam opinie na Google.
W ostatnie Boże Ciało przed pandemią przez Spycimierz miało przewinąć się około 20 tys. ludzi. Trzy lata temu, jak mówi nam proboszcz tutejszej parafii, miało być nawet 40 tys. – Dla naszej miejscowości to jest takie zamieszanie, że my tu tylu ludzi nie widzimy przez rok – śmieje się ks. Dariusz Ziemniak.
– Ale cieszymy się, że ta tradycja jest, że ją podtrzymujemy. Choć nie ma konkretnych, pisanych źródeł, mogących dostarczyć informacji i czasie jej powstania, to najstarsi parafianie pamiętają, że tak było od zawsze – podkreśla.
Oczywiście nie wszyscy turyści biorą udział w procesji. Część z nich przyjeżdża tylko zobaczyć, jak wygląda sam proces powstawania dywanów lub same dywany w ogóle. Można je oglądać tylko do czasu procesji, a główne uroczystości rozpoczynają się tu o godz. 17.00.
Trasa procesji ma ponad kilometr
Układanie zaczyna się rano. "Zwykle około godziny dziewiątej i trwa do czternastej/piętnastej, w zależności od liczby osób, organizacji pracy czy długości odcinka" – informuje stowarzyszenie na swojej stronie internetowej.
Potem nic z nich nie zostaje. – Procesja idzie po dywanach. Po przejściu procesji można powiedzieć, że jest jedno wielkie pobojowisko. Wszystko sprzątamy dopiero na drugi dzień – tłumaczy proboszcz.
Dlaczego po dywanach, a nie obok? – Ktoś kiedyś też wyraził taką opinię, że powinny zostać, że może jeszcze ktoś przyjechałby je zobaczyć. Ale nie. Nam właśnie o to chodzi, że ta sztuka jest ulotna – odpowiada.
Trasa procesji biegnie przez wieś, ma ponad kilometr, stoją przy niej cztery stałe ołtarze. Kiedyś odbywała się po polnej drodze, dziś – jak słychać, dzięki staraniom burmistrza – jest wyłożona kostką brukową. Mieszkańcy już od niedzieli przed Bożym Ciałem zbierają kwiaty po okolicznych łąkach, polach, z własnych ogrodów, a niektórzy w ogóle sieją kwiaty już z myślą o Bożym Ciele.
– Same przygotowania trwają praktycznie przez rok. Już zaraz po Bożym Ciele są nowe pomysły, każdy w domu próbuje wymyślić wzór na przyszły rok, bo co roku są różne wzory. Dużo jest elementów eucharystycznych, ale są też okolicznościowe i patriotyczne. Co jest najważniejsze, poprzez te kwietne dywany wyrażamy przede wszystkim wiarę – mówi proboszcz.
Starania o wpis na światową listę UNESCO
Spycimierz znajduje się w gminie Uniejów, w województwie łódzkim. Już jest znany, ale może być jeszcze bardziej. Wszystko za sprawą Bożego Ciała właśnie. Mieszkańcy opowiadają o współpracy z naukowcami, o sympozjach dotyczących tradycji, o współpracy międzynarodowej i planach na przyszłość.
Od trzech lat Boże Ciało z tradycją kwietnych dywanów w tym miejscu jest wpisane na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Wpisu dokonał minister kultury Piotr Gliński – na wniosek Parafialnego Stowarzyszenia "Spycimierskie Boże Ciało" i ówczesnego proboszcza parafii ks. Wojciecha Kaźmierczaka.
Teraz trwają starania o wpis na światową listę UNESCO. 30 marca – w imieniu społeczności lokalnej – minister Gliński złożył wniosek o wpis tradycji spycimierskiej na listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości UNESCO.
– Czekamy na ogłoszenie wyników pod koniec tego roku. Jesteśmy nastawieni optymistycznie, mamy nadzieję, że tradycja zostanie doceniona i dostąpi zaszczytu, jakim jest wejście do tego prestiżowego zestawienia, na którym dotychczas z tradycji polskich znalazło się jedynie szopkarstwo krakowskie. Jeżeli spycimierska tradycja zostanie zaopiniowana pozytywnie, wówczas będzie drugą tradycją pochodzącą z Polski, która ubogaci Listę reprezentatywną niematerialnego dziedzictwa kulturowego ludzkości – mówi naTemat Agnieszka Owczarek z wydziału promocji Urzędu Miasta w Uniejowie.
Centrum Bożego Ciała w Spycimierzu
Od kilku lat trwa też współpraca z włoskim Krajowym Stowarzyszeniem Artystycznego Układania Kwiatów "Infioritalia". – To stowarzyszenie, które skupia ośrodki kultywujące tradycję układania kwietnych dywanów. We Włoszech tradycja ta sięga XVII wieku, stamtąd się wywodzi. Na początku podjęliśmy partnerską współpracę, potem okazało się, że Spycimierz został członkiem wspierającym stowarzyszenia i kontakty zaczęły rozwijać się dalej – mówi Agnieszka Owczarek.
Wreszcie w Spycimierzu powstaje też Centrum Historyczno–Kulturalne "Spycimierskie Boże Ciało", o którym już wspomnieliśmy.
– Mamy nadzieję, że zostanie otwarte na Boże Ciało w przyszłym roku. Placówka będzie poświęcona przede wszystkim tradycji układania kwietnych dywanów, ale też historii Spycimierza oraz niematerialnemu dziedzictwu w ogóle. Chcemy mieć placówkę w skali nie tylko państwowej, ale też globalnej, która mogłaby zrzeszać pasjonatów różnych zwyczajów, kultur i tradycji – mówi Agnieszka Owczarek.
Częściowo pieniądze na inwestycję pochodzą ze środków UE, pozostała część z budżetu gminy. – To inwestycja oszacowana na ponad 10 mln zł. Aranżacja budynku będzie na bardzo wysokim poziomie. Gdy się otworzy, będzie ważnym punktem turystycznym na mapie Uniejowa, ale nie tylko. Centrum będzie kultywowało tradycję przez cały rok, liczymy, że turyści będą nas odwiedzać nie tylko jednego dnia – zauważa nasza rozmówczyni.
Widać, że wszyscy są tu dumni ze Spycimierza. – To nasza lokalna chluba, którą naprawdę się szczycimy. Napawa nas ogromną dumą, że tradycja ma ok. 200 lat i udało nam się ją z pokolenia na pokolenie zachować – podkreśla przedstawicielka urzędu.
Pojawiły się np. w Hiszpanii, w krajach, gdzie ta tradycja jest kultywowana. Na świecie jest rocznie ponad 1300 wydarzeń związanych z układaniem kwiatowych dywanów – w różnych kulturach i religiach. Dowiedzieliśmy się, że też na południu Polski jest podobna tradycja, myślimy o współpracy.