Fundacja Olgi Tokarczuk odpowiedziała na akcję #OdeślijOldzeKsiążkę, która rozgrzała prawicową część internetu. To, co zapowiedziała Fundacja, nie spodoba się wielu osobom.
O akcji #OdeślijOldzeKsiążkę pisaliśmy tutaj. Noblistka Olga Tokarczuk udzieliła wywiadu włoskiemu dziennikowi "Corriere della Sera". W internecie zawrzało po wyrwanych z kontekstu słowach pisarki.
Dziś Fundacja Olgi Tokarczuk odpowiedziała na akcję. To, co zapowiedziano, może nie spodobać się wielu osobom.
"W związku z licznymi pytaniami dotyczącymi akcji odsyłania książek, a także możliwości skorzystania z nich w zamian za wpłatę na rzecz Fundacja Olgi Tokarczuk informujemy, iż wszystkie nadesłane do nas egzemplarze przekażemy w ramach wsparcia na aukcję charytatywną na rzecz organizacji walczących o prawa osób LGBT+" – napisano na stronie Fundacji na Facebooku.
Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. W tym ten Adama Wajraka. "Problem w tym, że bidulki nie mają chyba za bardzo co odsyłać, bo podejrzewam iż ludzie, którzy tyle zrozumieli z tego wywiadu raczej nie czytają, a książek nie czytają w szczególności" - napisał dziennikarz.
W 2019 roku pojawiły się informacje, że do czasu nagrody Nobla Olga Tokarczuk sprzedała milion książek, a od przyznania tej nagrody ta liczba się podwoiła. Jej książki do dziś znajdują się na listach bestsellerów. Akcja, która przetacza się przez Twittera, może ożywić zainteresowanie książkami noblistki.