Nowakowska udzieliła pierwszego wywiadu po porodzie. Pochwaliła pracę w TVP
Bartosz Świderski
07 czerwca 2021, 14:20·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 czerwca 2021, 14:20
Ida Nowakowska, jedna z najbardziej prominentnych prezenterek TVP, 10 maja po raz pierwszy została mamą. W wywiadzie udzielonym Plejadzie podzieliła się szeregiem refleksji dotyczących macierzyństwa, kobiecości, ale też hejtu, który spotkał ją za szybki powrót do pracy.
Reklama.
30-letnia Ida Nowakowska od 2015 roku jest żoną Amerykanina Jacka Herndona, którego poznała podczas studiów aktorskich w Los Angeles. W maju para powitała na świecie swoje pierwsze dziecko.
Informacja o porodzie prezenterki "Pytania na śniadanie" zadziwiła fanów o tyle, że zaledwie kilka dni wcześniej Nowakowska została oficjalnie pożegnana w programie. W wywiadzie udzielonym Plejadzie zdradziła, że pierwsze bóle porodowe poczuła tuż po zakończeniu pożegnalnego odcinka programu.
Załatwiła kilka spraw, po czym pojechała do domu, żeby przebrać się i spakować do szpitala. Urodziła jeszcze tego samego dnia wieczorem. Gwiazda TVP powiedziała, że po porodzie nie była zmęczona, wręcz przeciwnie, rozpierała ją energia. "Czułam, że to jest naprawdę cud" - mówi w rozmowie z portalem.
"Połóg jest trudny, dlatego bardzo ważne jest, żeby mężowie pokazywali nam, jak bardzo nas kochają, że są z nami, że angażują się we wszystkie czynności opieki nad dzidziusiem. I powinni być jeszcze bardziej romantyczni. Dla nas kobiet, bardzo ważne są słowa i gesty" - powiedziała Nowakowska i dodała, że pomoc i zaangażowanie męża Jacka Herndona są dla niej olbrzymim wsparciem.
"To, jak się czujemy z naszym ciałem, zależy w dużej mierze od naszego męża. To on musi utwierdzać nas, że po urodzeniu dzidziusia jesteśmy dla niego jeszcze piękniejsze, bardziej atrakcyjne. To bardzo ważne dla kobiety w połogu" - kontynuowała świeżo upieczona mama.
W wywiadzie nie zabrakło też miejsca na pytanie o negatywne komentarze, które pojawiły się po tym jak Nowakowska wróciła do pracy niedługo po porodzie. Już 22 maja, łączyła się z Rotterdamem podczas finału Eurowizji, ogłaszając punktację od polskiego jury.
"Ja mam wielkie szczęście, że mam taką pracę i pracodawcę - TVP, który daje mi szansę na połączenie pracy i macierzyństwa. Mam też wsparcie w domu. Moja mama jest świetną babcią, a mąż cudownym tatą. (...) Hejt jest takim krzykiem rozpaczy, buntem" - skomentowała tancerka, nie szczędząc pochwał pod adresem Telewizji Polskiej.
W innym fragmencie wywiadu Plejady podkreślała też, jak wartościowa była jej praca dla Polskiego Radia.
Poza tym Ida Nowakowska podzieliła się też szeregiem przemyśleń na temat kobiecości, którą postrzega jako "dawanie swojego życia innym" i "zdolność robienia wielu rzeczy na raz". Z drugiej jednak strony zdaje się, że gwiazda TVP widzi wokół siebie zupełnie inny typ kobiet.
"Świat ordynarnych ludzi, zwłaszcza kobiet, jest mi obcy. Przeraża mnie. Nie rozumiem go. Jestem szczęśliwa wśród ludzi, którzy zmieniają świat na lepsze, szanują każde życie. "Girl power" to dla mnie walka o godność, szacunek, poczucie bezpieczeństwa, o możliwość jak najlepszego rozwoju nas i naszych dzieci" - mówi w wywiadzie z Plejadą.