Jeśli dziś zaczynamy Euro, to trzeba się bać. Pierwsze mecze Polaków to horrory
Krzysztof Gaweł
14 czerwca 2021, 12:53·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 czerwca 2021, 12:53
Fantastyczna postawa Artura Boruca i porażka z Niemcami, wielkie nadzieje i tylko remis z Grecją na Stadionie Narodowym czy horror z Irlandią Północną i Arkadiusz Milik jako ratownik. Pierwsze mecze Biało-Czerwonych w finałach Euro to w zasadzie gwarancja wielkich emocji i nerwów od pierwszej do ostatniej minuty. Czy tak będzie dziś, w meczu przeciwko Słowacji?
Reklama.
Mecze otwarcia w wykonaniu piłkarskiej reprezentacji Polski podczas mistrzostw Europy to gwarancja rozrywki, wielkich emocji, nerwów od 1. do 90. minuty i serca walącego jak młot. I niestety nie zawsze gwarancja wygranej. Zaczęło się od porażki z Niemcami w Klagenfurcie, potem był fatalny remis z Grecją w Warszawie, a ostatnio triumf nad Irlandią Północną w Nicei. Co zaprezentują Orły Paulo Sousy w Sankt Petersburgu?
Odwieczny rywal i heroiczna postawa Artura Boruca
Pierwszy w historii mecz w piłkarskich mistrzostwach Starego Kontynentu nasz zespół rozegrał 8 czerwca 2008 roku w Klagenfurcie. Debiutujący w Euro 2008 Biało-Czerwoni musieli stawić czoła odwiecznemu rywalowi, czyli reprezentacji Niemiec, wówczas trzeciej drużynie świata. Kibiców do Austrii zjechały całe tłumy, wszyscy liczyli na wygraną. Efekt?
Lukas Podolski strzelił nam dwa gole, a znakomicie broniący Artur Boruc nie był w stanie zatrzymać rywali. Emocji nie brakowało, nasz debiut w ME nie wypadł okazale, później Biało-Czerwoni zremisowali jeszcze z Austrią (1:1) i przegrali z Chorwacją (0:1), by pożegnać się z turniejem w fazie grupowej. A pochodzący ze Śląska Lukas Podolski nie fetował bramek, pamiętając, że pochodzi ze Śląska i że mógł grać dla naszej reprezentacji. Polska - Niemcy 0:2 (0:1)
Bramki: Lukas Podolski (20, 72)
Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Jacek Bąk, Paweł Golański (75. Marek Saganowski) - Wojciech Łobodziński (65. Łukasz Piszczek), Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Maciej Żurawski (46. Roger Guerreiro), Jacek Krzynówek - Euzebiusz Smolarek Niemcy: Jens Lehmann - Philipp Lahm, Per Mertesacker, Christoph Metzelder, Marcell Jansen - Clemens Fritz (55. Bastian Schweinsteiger), Torsten Frings, Michael Ballack, Lukas Podolski - Miroslav Klose (90+1. Kevin Kuranyi), Mario Gomez (75. Thomas Hitzlsperger).
Popsute święto w Warszawie, Grecy zrobili swoje
Druga nasza inauguracja ME przypadła cztery lata później, na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie w meczu otwarcia Euro 2012 Polacy mierzyli się z Grekami. Wszystko układało się bardzo dobrze, Robert Lewandowski w 17. minucie strzelił pięknego gola, rywale od końca pierwszej połowy grali w dziesiątkę, a Stadion Narodowy był w euforii.
Niestety, wyrównał po przerwie Dimitris Salpingidis, a w 69. minucie Wojciech Szczęsny faulował rywala w polu karnym, wyleciał z boiska i rywale mieli rzut karny. Na szczęście obronił go Przemysław Tytoń, ale pewne niemal zwycięstwo umknęło. A potem awans do ćwierćfinału, bo zremisowaliśmy z Rosją (1:1), a później przegraliśmy z Czechami (0:1) mecz na wagę awansu z grupy. Polska - Grecja 1:1 (1:0)
Bramki: Robert Lewandowski (17) - Dimitris Salpingidis (51)
Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Maciej Rybus (70. Przemysław Tytoń), Ludovic Obraniak - Robert Lewandowski Grecja: Kostas Chalkias - Vassilis Torossidis, Avraam Papadopoulos (37. Kyriakos Papadopoulos), Sokratis Papastathopoulos, Jose Holebas - Giannis Maniatis, Kostas Katsouranis, Giorgos Karagounis - Sotiris Ninis (46. Dimitris Salpingidis), Fanis Gekas (68. Kostas Fortounis), Giorgos Samaras
Nerwówka w Nicei, Arkadiusz Milik bohaterem
Jeden jedyny raz wygraliśmy pierwszy mecz w Euro przed pięcioma laty we Francji. Podobnie jak teraz przeciw Słowacji, nasz zespół był faworytem meczu. I miał od początku ogromne problemy ze sforsowaniem defensywy Irlandczyków z Północy. Ci zażarcie się bronili, próbowali kontr i przyprawiali polskich fanów o palpitacje serca.
Wreszcie w 51. minucie Arkadiusz Milik płaskim strzałem dał nam prowadzenie. Napastnik odsądzany przed ME od czci i wiary, hejtowany za brak skuteczności i wyśmiewany za kolejne występy. Po horrorze w Nicei rozpoczął się nasz historyczny marsz do ćwierćfinału. tamto zwycięstwo to też pierwszy triumf Biało-Czerwonych w historii występów na Euro. Polska - Irlandia Północna 1:0 (0:0)
Bramka: Arkadiusz Milik (51)
Polska: Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński (78. Tomasz Jodłowiec), Bartosz Kapustka (88. Sławomir Peszko), Jakub Błaszczykowski (90. Kamil Grosicki) – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski Irlandia Płn.: Michael McGovern – Connor McLaughlin, Gareth McAuley, Jonny Evans, Craig Cathcart – Chris Baird (76. Jamie Ward), Steven Davis, Shane Ferguson (66. Conor Washingotn), Paddy McNair (46. Stuart Dallas), Olivier Norwood – Kyle Lafferty.