Marian Banaś był gościem porannej rozmowy w Radiu Zet. Prezes Najwyższej Izby Kontroli został wypytany o zbliżające się i prowadzone kontrole w państwowych spółkach i nie tylko. Banaś nie ukrywał, że w planach jest ich sporo, bo aż 103. Cześć z nich z pewnością może odbić się czkawką lokatorom przy Nowogrodzkiej.
– Na ten rok przewidzieliśmy 103 kontrole planowe, robimy także kontrole doraźne i realizujemy swoje zadania, które wynikają z życzeń, wniosków posłów, senatorów i obywateli – powiedział w Radiu ZetMarian Banaś. Wiele z nich może nie spodobać się PiS.
Szef NIK wyjawił między innymi, że ponad miesiąc temu rozpoczęła się kontrola w Polskiej Fundacji Narodowej. – To jest kontrola planowa, ale spotkaliśmy się tu z pewnym oporem, że nie mamy prawa tam wejść z uwagi na to, że pieniądze, które płynęły do fundacji z różnych spółek w kwocie prawie 300 milionów, stają się prywatną własnością i właściwie nikt nie powinien ich kontrolować, co jest absolutnie niezgodne z prawem – ujawnił Banaś.
Dodał, że NIK zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę. Ale to nie koniec kontroli, które mogą podnieść ciśnienie politykom PiS. Kończy się bowiem kontrola budowy bloku węglowego w elektrowni w Ostrołęce. – Rzeczywiście mamy tu bardzo poważne ustalenia, wyniki kontroli zostaną udostępnione za kilka tygodni – podkreślił Banaś.
Kontrolerzy NIK wchodzą właśnie do szpitali tymczasowych, a są plany, żeby także sprawdzili przejęcie Lotosu przez Orlen. – Mamy sygnały od obywateli, żeby to również skontrolować, więc taka możliwość istnieje – powiedział szef NIK. Podobnie może być w przypadku ataku hakerskiego na polski rząd.
– To świeża sprawa, zastanawiamy się nad nią. Jeżeli taka potrzeba zaistnieje, to będziemy podejmować decyzję i kontrola być może się rozpocznie – poinformował Marian Banaś.
Przypomnijmy, że zawiadomienie miałoby dotyczyć – według doniesień mediów – publicznego znieważenia lub poniżenia konstytucyjnego organu oraz przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.
Komentując złożone doniesienie Marian Banaś tłumaczył, że jego "konstytucyjnym i ustawowym zadaniem" jest stanie na straży niezależności NIK. Szef NIK wskazał, że "nie może dopuścić do sytuacji, w których przedstawiciel jednej z instytucji podlegających kontroli w sposób bezprawny wywiera wpływ na czynności organu kontroli ustanowionego przepisami Konstytucji".
Warto dodać, że w ostatnim czasie NIK skierowała do prokuratury kilka zawiadomień w sprawie tzw. wyborów kopertowych, do których nie doszło w maju 2020 roku. Poważne zarzuty wysunięto przede wszystkim wobec Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka i Jacka Sasina.