Rusza misja Hiszpania. Biało-Czerwoni powalczą o uratowanie marzeń o Euro 2020
Krzysztof Gaweł
18 czerwca 2021, 09:38·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 czerwca 2021, 09:38
W piątek o godzinie 10:30 polscy piłkarze ruszają z Gdańska do Sewilli. W Hiszpanii czeka ich wieczorem trening na Estadio de la Cartuja, a na konferencji prasowej przed spotkaniem mają się pojawić Paulo Sousa oraz Kamil Glik. A w sobotę walka o życie i zachowanie marzeń o dobrym wyniku w Euro 2020.
Reklama.
Rozpoczyna się misja Hiszpania, o życie w Euro 2020
Bardzo pracowity i intensywny piątek czeka polskich piłkarzy przed drugim meczem w Euro 2020. O godzinie 10:30 Biało-Czerwoni wylatują do stolicy Andaluzji, gdzie już w sobotę czeka ich starcie z jednym z głównych faworytów mistrzostw. Po przylocie zespół zamelduje się w hotelu, a wieczorem będzie trenować na Estadio de la Cartuja, gdzie rozegrany zostanie mecz.
Tym razem nie było problemu z dostępem do murawy i obiektu na dobę przed spotkaniem. Choć Hiszpanie przez kilka dni walczyli z jakością murawy, na którą mocno narzekał trener Luis Enrique po remisie 0:0 ze Szwedami. Nie wiemy jak bardzo poprawi się jej jakość, ale na pewno obie drużyny będą grać w takich samych warunkach.
A co do warunków, nowością będzie dla naszej drużyny upał, jego fala właśnie rozlewa się nad Europą i gorące powietrze z Afryki dociera nawet do północnych rejonów kontynentu. Co ciekawe, w piątek w Andaluzji ma padać, być może warunki będą nieco lepsze dla naszej drużyny, niż zapowiadany upał. Z tym poradzili sobie w poniedziałek Szwedzi, więc i nasz zespół nie powinien mieć problemu.
Trening, konferencja i ostatnie godziny przed meczem
Wieczorem - dokładnie o godzinie 19:15 - Paulo Sousa i Kamil Glik będą odpowiadać na pytania dziennikarzy podczas oficjalnej konferencji prasowej przed meczem z Hiszpanami. Trening odbędzie się o godzinie 20:00. Wcześniej, bo ok. 15:00, w polskiej grupie Słowacy stawią czoła Szwedom i zapewne ten mecz będzie pilnie śledzony przez kadrowiczów. Od jego wyniku zależeć będzie to, czy i jak uda się awansować do kolejnej fazy turnieju.
Kluczowa będzie jednak nasza postawa i nasz wynik. Porażka przekreśla nasze szanse na awans i będzie końcem marzeń o podboju Euro 2020. Remis, który zapewne wzięlibyśmy przed meczem w ciemno, otworzy szansę walki nawet o drugie miejsce w stawce. Zwycięstwo?
To wielkie marzenie, wówczas wracamy do gry o awans i to z pierwszej pozycji w grupie E. Niestety, historia w tym przypadku nie jest po naszej stronie. Na dziesięć meczów z La Furia Roja wygraliśmy w historii jeden (1980), zremisowaliśmy też jeden (1994). A pozostałe? Cóż, Hiszpanie to naprawdę znakomity zespół.