Jak podaje Reuters, nad północną Francją uformowała się wczoraj superkomórka burzowa. Agencja meteorologiczna MeteoFrance odnotowała aż 44 tysiące uderzeń piorunów. W jednym z francuskich miast wystąpiły nawet powodzie. W sieci pojawiło się sporo zdjęć i nagrań wczorajszej pogody we Francji.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Wspomniana już agencja meteorologiczna nazwała ten dzień "najciemniejszym" w całym roku. Na jej profilu na Twitterze udostępniono nagranie przewalających się przez niebo burzowych chmur.
W mieście Reims na północnym-wschodzie Francji opady deszczu były tak intensywne, że wystąpiły tam nawet powodzie. Na Twitterze są liczne nagrania, na których widać zalane miasto.