Wojciech Szczęsny o meczu z Hiszpanią. "W pewnym momencie mieli nas dość"
Krzysztof Gaweł
22 czerwca 2021, 09:21·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 czerwca 2021, 09:21
– Remis w Sewilli zbudował nas jako drużynę. Środowy wieczór ma być wygrany, to wszystko – mówi przed meczem ze Szwecją, który może dać Biało-Czerwonym awans do 1/8 finału Euro 2020 bramkarz naszej kadry Wojciech Szczęsny. Jeden z bohaterów meczu z Hiszpanią udzielił obszernego wywiadu portalowi "Łączy nas piłka".
Reklama.
Jak to się stało, że Polacy odrodzili się po fatalnym początku Euro 2020 i wywieźli cenny remis w Hiszpanii? – Do Sewilli pojechała zjednoczona drużyna, pełna wiary w to, że to Euro jeszcze się dla Polski nie skończyło. Jestem bardzo zadowolony, że tak zareagowaliśmy. Bo atmosfera to jedno, później boisko wszystko weryfikuje – uważa nasz bramkarz.
– Selekcjoner Paulo Sousa pozwolił nam na wspólną kolację, było przyzwolenie na lampkę wina. Wszyscy zachowali się odpowiedzialnie, zgodnie z zaleceniem trenera szybko wróciliśmy do hotelu. Po kolacji usiedliśmy i szczerze porozmawialiśmy. Ta rozmowa miała przynieść nam wszystkim wiarę w końcowy sukces, nie chodziło więc o wzajemne wytykanie sobie błędów, a pomoc, mobilizację – zdradził kulisy spotkania kadrowiczów po porażce ze Słowakami (1:2) Wojciech Szczęsny.
– Mecz wyglądał dokładnie tak, jak się spodziewaliśmy. Wiedzieliśmy co chcemy grać, co zagrają Hiszpanie, co może z tego wyniknąć. Najbardziej podobało mi się, że po straconej bramce nie opadły nam głowy, nie przestaliśmy wierzyć – mówił już o samym meczu popularny "Szczena".
– Wcześniej byliśmy zbyt pasywni, gol dla Hiszpanów sprawił, że zaczęliśmy grać lepiej. Przeciwnik cały czas czuł kontakt z naszej strony. Żeby po 60 minutach stracił ochotę do gry. Uważam, że udało nam się to osiągnąć w Sewilli. Hiszpanie w pewnym momencie mieli nas dość. To bardzo fajne uczucie – cieszył się nasz golkiper, który kilka razy uchronił zespół przed utratą gola.
– Sytuacja jest bardzo jasna: w ostatnim meczu musimy zdobyć trzy punkty, nic innego się nie liczy. Jesteśmy w dość komfortowej sytuacji, wszystko zależy od nas. W dodatku Szwedzi są już praktycznie pewni awansu, więc mam nadzieję, że to my będziemy bardziej zmotywowani – zakończył Wojciech Szczęsny odnosząc się do meczu ze Szwedami.