Od dwóch lat już wiadomo, że w roli Arielki w nowej "Małej Syrence" zobaczymy Halle Bailey, która zachwyciła twórców swoim przepięknym wokalem. Teraz do sieci wyciekły pierwsze zdjęcia z planu filmowego. Na chwilę obecną nie ma jednak jeszcze wyznaczonej daty premiery nowej "Małej Syrenki".
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Obsadzenie Halle Bailey w roli Ariel w fabularnej adaptacji "Małej syrenki" wzbudziło kontrowersje ze względu na kolor skóry aktorki. Reżyser filmu Rob Marshall powiedział, że o wyborze Bailey zadecydował jej "niezwykły głos".
W sieci właśnie pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu filmowego. Widzimy na nich Bailey jako Ariel, która wyszła na ląd. W oryginalnym filmie Disneya z 1989 roku też pojawił się taki wątek. Uwagę zwraca peruka aktorki – włosy są bardziej rude niż czerwone, jak to miało miejsce w przypadku oryginału z bajki.
Halle Bailey można kojarzyć z komedii "Ostatnie wakacje", jednak bardziej znana jest z bycia piosenkarką i częścią duetu Chloe x Halle, który tworzy z siostrą.
Reżyser filmu Rob Marshall już współpracował z Disneyem przy takich filmach, jak "Mary Poppins powraca", "Tajemnice lasu" oraz "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach". Wcześniej wyreżyserował m.in. nagrodzone trzema Oscarami "Wyznania gejszy" oraz nominowane do Nagrody Akademii "Chicago".