Fantastycznie spisali się polscy siatkarze w półfinale Ligi Narodów i zagrają o tytuł
Fantastycznie spisali się polscy siatkarze w półfinale Ligi Narodów i zagrają o tytuł Fot. FIVB

Polscy siatkarze po raz pierwszy w historii zagrają w finale Ligi Narodów. W sobotę w Rimini Biało-Czerwoni wzięli srogi rewanż na Słowenii za porażkę na początku rozgrywek, zwyciężyli 3:0 (25:22, 25:21, 25:23) i w niedzielę o godzinie 15:00 zagrają o tytuł z reprezentacją Brazylii. Mistrzowie świata znów stawią zatem czoła mistrzom olimpijskim.

REKLAMA
Starciem ze Słowenią w półfinale Ligi Narodów polscy mistrzowie świata wkraczali do walki o medale rozgrywek, w których spisywali się dotąd znakomicie i których są wielkim faworytem. W grze o finał zespół Vitala Heynena trafił na rywala, z którym przegrał dwa ostatnie mecze, w tym półfinał mistrzostw Europy jesienią 2019 roku. W Rimini Słoweńcy ograli naszych 3:1, nadeszła okazja do rewanżu na ekipie z Bałkanów.
Czytaj także:

Pojedynek rozpoczął się świetnie dla naszych, dwa razy potężnie zaserwował Wilfredo Leon i już było 4:2 dla mistrzów świata. Słoweńcy zaraz nadrobili straty grą w bloku, mecz szybko się wyrównał i ciosy sypały się z obu stron (8:8). Biało-Czerwoni odskoczyli dzięki kontrze wygranej po ataku Michała Kubiaka (12:10), ale znów doścignęli nas rywale, po asa Toncka Sterna prowadzili 15:13.
Polacy musieli odrabiać straty, ale Słoweńcy raz po raz trafiali w ataku (18:16) i trzymali przewagę. Wreszcie Fabian Drzyzga zablokował Klemena Cebulja, po chwili "czapę" zaprezentował Piotr Nowakowski, do tego serwował świetnie Wilfredo Leon i było 20:19 dla naszych. W końcówce rywale mylili się w ataku (20:23), za to nasi trafiali, aż Wilfredo Leon zamknął partię uderzeniem w skos (25:22).

Nasi rywale postanowili dręczyć zagrywką Wilfredo Leona, ale temu w przyjęciu zaraz pomógł Michał Kubiak. Niestety nasz lider nie trafiał w ataku (2:5), co skrzętnie wykorzystali Słoweńcy (5:8). Polacy musieli odrabiać straty, złapali wreszcie rywali mocną zagrywką, a Piotr Nowakowski zaraz pokazał swoje ręce w bloku i był remis (13:13). A jeszcze Fabian Drzyzga zablokował Kelena Cebulja, Leon dorzucił asa i było 16:14.
Nakręcali się nasi siatkarze, każda udana akcja dodawała im sił, trafiali w ataku, blokowali i prowadzili pewnie 19:16. Słoweńcy znaleźli się w trudnej sytuacji, nie byli w stanie zatrzymać na siatce Bartosza Kurka (17:21, 20:24), który trafiał jak najęty, prowadząc zespół do wygranej. Świetnie serwował też nasz lider, rywale walczyli o każdą piłkę jak lwy, ale to mistrzowie świata zgarnęli drugą partię w stosunku 25:21.

Pozostało wygrać partię trzecią i choć rywale prowadzili zrazu 4:1, nasi mistrzowie zaraz wzmocnili serwis, przypilnowali blokiem oponentów i dzięki Bartoszowi Kurkowi prowadziliśmy już 8:7. Słoweńcy piłka po piłce tracili nadzieję na sukces, ale nie przestawali walczyć, bo inaczej nie potrafią. Dobrą zmianę dał Dejan Vincić, rozgrywał świetnie akcje i zrobiło się 13:13.

Biało-Czerwoni wzmocnili jednak serwis, Wilfredo Leon i Bartosz Kurek w ataku trafiali potężnie (19:16), a mecz zmierzał krok po kroku do końca. Słoweńcy próbowali odwrócić losy seta mocną zagrywką, ale nasi nie pozwolili im na harce pod siatką. Trafiali w ataku (22:20), paraliżowali grę rywali zagrywką, a półfinał zamknęli przy trzeciej piłce meczowej. Mocną zagrywkę zepsuł weteran Mitja Gasparini (23:25).

W niedzielnym finale Ligi Narodów Polaków - mistrzów świata - czeka starcie z Brazylijczykami - mistrzami olimpijskimi. Ci w półfinale ograli w sobotę Francuzów (3:0). Finał to będzie wielki rewanż za starcie w fazie zasadniczej, które Canarinhos wygrali w trzech setach. Pojedynek o tytuł i miejsce w historii rozpocznie się o godzinie 15:00, transmisja w Polsacie Sport oraz TVP Sport.
Polska - Słowenia 3:0 (25:22, 25:21, 25:23)
Sędziowali: Denny Cespedes (Dominikana), Hernan Gonzalo Casamiquela (Argentyna)
Przebieg meczu:
  • I set: 8:7, 12:10, 14:16, 20:19, 25:22
  • II set: 5:8, 10:12, 16:14, 20:17, 25:21
  • III set: 8:7, 12:10, 16:14, 20:17, 25:23
  • Polska: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Paweł Zatorski (libero) oraz Piotr Nowakowski, Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka
    Słowenia: Gregor Ropret, Toncek Stern, Klemen Cebulj, Tine Urnaut, Alen Pajenk, Jan Kozamernik, Jani Kovacić (libero) oraz Rok Mozić, Mitja Gasparini, Matić Videcnik.
    logo