Wielkimi krokami zbliża się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Wiele wskazuje na to, że właśnie podczas tego wydarzenia przekonamy się, czy Donald Tusk wróci do krajowej polityki i jaką będzie pełnić rolę. Jeden ze scenariuszy wskazuje na to, że zastąpi on obecnego przewodniczącego PO Borysa Budkę. Posłanka PO Agnieszka Pomaska wyjawiła jego plany.
Rada Krajowa partii została wyznaczona na 3 lipca. Według "Gazety Wyborczej" właśnie wtedy zostanie ogłoszone, że Donald Tusk wejdzie do władz Platformy Obywatelskiej. Wszystko ma zależeć jednak od tego, czy politykom PO uda się do tego czasu "dopiąć ostatnie szczegóły". W podobnym kontekście ukazały się także inne artykuły.
"W tej układance znajdzie się, co oczywiste, również miejsce dla Borysa Budki – nie jest jeszcze ustalone, jaką obejmie funkcję, ale poważnie rozważany jest scenariusz, wedle którego Budka wraca na stanowisko szefa klubu Koalicji Obywatelskiej (za Cezarego Tomczyka kojarzonego z Rafałem Trzaskowskim)" – twierdzi z kolei "Polityka".
Jak informowaliśmy w naTemat, w ostatnim czasie pomiędzy Borysem Budką a byłym premierem doszło do kilku rozmów. Po jednej z nich przewodniczący PO podkreślał, że ewentualny powrót Tuska do polityki będzie miał miejsce jeszcze przed wakacjami. – Ale pozwolicie państwo, że to będzie specjalne wydarzenie i to będzie specjalna formuła, która być może spowoduje bardzo duże zaskoczenie – stwierdził.
Nieco więcej o planach Budki powiedziała Agnieszka Pomaska – Prowadzimy różnego rodzaju rozmowy. Ja też sama wprost z Borysem o tym, co dalej, co przed nami rozmawiam. I tak, rozważa to. Natomiast takiej decyzji ostatecznej nie podjął. Zadałam mu to pytanie. Rozmawialiśmy też w kontekście sobotniej Rady Krajowej i tych różnych artykułów, które są w gazetach, które są częściowo prawdziwe, częściowo nieprawdziwe – stwierdziła w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24.
– Na pewno nieprawdziwe jest to, że wszystko wiadomo, jest jakieś wielkie porozumienie i następuje wielka zmiana. Takiej decyzji na pewno nie ma. Różne rozmowy się toczą i będą toczyły się do piątku, jak nie do soboty – podkreśliła posłanka PO.