Marszałek zachodniopomorski miał kolizję na S3. Wszystko przez niebezpieczny manewr
Marszałek zachodniopomorski miał kolizję na S3. Wszystko przez niebezpieczny manewr Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta

Marszałek zachodniopomorski Olgierd Geblewicz miał kolizję na drodze S3. Skoda, którą prowadził polityk, zjechała nieoczekiwanie na prawy pas, a później zaczęła hamować tuż przed zderzakiem ciężarówki. Wszystko zostało zarejestrowane na kamerze, która była zamontowana przez kierowcę TIR-a. Sam Geblewicz już odniósł się do tej sytuacji.

REKLAMA
Film z całego zdarzenia został umieszczony we wtorek na stronie Buractwo Drogowe Powiat Goleniów na Facebooku. Nagranie ma wiele komentarzy, ponieważ sytuacja mogła skończyć się tragicznie.
Podczas filmu widzimy jak TIR z kamerą zbliża się do tyłu innej ciężarówki jadącej prawym pasem i wyprzedza ją. W 19 sekundzie filmu oba auta są blisko siebie, jednak wyprzedzający nadal jedzie jeszcze lewym pasem, aby do końca wyprzedzić drugą ciężarówkę. W pewnym momencie na filmie widać zjazd na Kliniska Wielkie. Auto z kamerą jedzie w dalszym ciągu lewym pasem. Później, po kilkunastu sekundach w końcu wraca na prawy pas.
Chwilę później na lewym pasie pojawiła się skoda na szczecińskich numerach rejestracyjnych, która wyprzedziła ciężarówkę, od razu zjeżdżając na prawy pas, tuż przed jej zderzak. W skodzie po chwili zapaliły się jednak "światła stopu", przez co ciężarówka z kamerą w nią uderzyła.

Ze skody wysiadł po całym zajściu Olgierd Geblewicz, który podszedł do kabiny kierowcy. Ten pokazał mu, że nagrał całe zdarzenie. Geblewicz wrócił do auta, zadzwonił do kogoś i w tym momencie zakończył się film.
Z opisu filmu wynika, iż sprawą zajmuje się teraz policja. Nagranie opublikowane we wtorek wieczorem błyskawicznie rozeszło się po sieci i jest chętnie publikowane przez politycznych przeciwników marszałka. Politycy związani z PiS pytają, czy na nagraniu jest marszałek związany z PO.
Olgierd Geblewicz przed południem odniósł się do sprawy. W oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku zapewnił, że "manewr, który wykonał, nie był świadomym i celowym działaniem".
Olgierd Geblewicz
marszałek województwa zachodniopomorskiego

Szanowni Państwo,

W związku z nagraniem zdarzenia drogowego sprzed kilku tygodni, w którym brałem udział, chcę przede wszystkim powiedzieć, że sprawa jest badana przez Policję i sam z niecierpliwością oczekuję na jej ustalenia.

Nie byłem jeszcze proszony o złożenie wyjaśnień, ale jestem gotów do przedstawienia wszystkich okoliczności tego incydentu. Zapewniam, że manewr, który wykonałem, nie był świadomym i celowym działaniem.

Jestem kierowcą od kilkudziesięciu lat, nigdy nie brałem udziału w kolizji ani wypadku drogowym i nie mam na koncie punktów karnych. Myślę, że żaden kierowca, który kiedykolwiek brał udział w kolizji, nie miał intencji spowodowania zagrożenia ani dla własnego bezpieczeństwa, ani dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego.

Jest mi przykro, że doszło do takiej sytuacji. Nie chciałbym jednak, aby na podstawie nagrania, które nie pokazuje całości zdarzenia, wyciągać pochopne wnioski. Cieszę się, że nikomu nic się nie stało i że obyło się bez strat materialnych.


Czytaj także:
logo