
Przez lata Grzegorz Stróżniak, lider zespołu Lombard, zastrzegał prawa do piosenek kapeli. Ten, kto chciał je wykonać, musiał najpierw prosić o zgodę jej autora. Podobne warunki obowiązywały Małgorzatę Ostrowską, czyli byłą wokalistkę zespołu – także w kwestii piosenek, których jest współautorką. Teraz zapadł wyrok dotyczący sporu między artystką a Lombardem.
REKLAMA
Decyzją sądu Małgorzata Ostrowska może bez zgody Grzegorza Stróżniaka wykonywać piosenki Lombardu na koncertach oraz w telewizji. Ponadto artystka może wydawać je na własnych płytach.
Lider Lombardu natomiast nadal będzie mógł otrzymywać wynagrodzenie za wykorzystywanie przez innych muzyków jego autorskich utworów. – Sąd orzeka, uwzględniając interesy wszystkich współtwórców – stwierdził sędzia Ryszard Marchwicki, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
– Nigdy nie utrudniałam drugiej stronie publikowania i wykorzystywania utworów. To jest nasz wspólny dorobek. Chciałabym funkcjonować na takiej samej zasadzie, co mój kolega z byłego zespołu Lombard – wyjaśniła Ostrowska.
Przypomnijmy, że Stróżniak zastrzegł prawa autorskie w Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS. Już półtora roku temu sąd zdjął ową blokadę, jednak jego wyrok był wówczas nieprawomocny. W wyniku braku zgody Ostrowska miała trudności z zaśpiewaniem zaplanowanych utworów podczas festiwalu w Opolu. Od teraz Stróżniak i Ostrowska posiadają takie same prawa do wykonywania piosenek.
Piosenkarka od ponad dziesięciu lat funkcjonowała jako wokalista Lombardu, który powstał w 1981 roku. Ostrowska postanowiła działać solo w 1991 roku.
Czytaj także: