"Zniechęca i tak już zniechęconą młodzież do czytania", "Nie zgadzam się na homofobię, religijną indoktrynację i szczucie na innych", "Moi uczniowie LGBT to fantastyczne dzieciaki, a nie ideologia" – piszą nauczyciele, rodzice i aktywiści edukacyjni w oddolnej akcji #CzarnekChallenge. W taki sposób Polacy i Polki apelują o odejście ministra edukacji.
"Bardzo się cieszę, że akcja #CzarnekChallenge zatacza coraz szersze kręgi. Okazuje się, ze silna mobilizacja wielu ludzi może coś dać. Niedługo głosowanie w Sejmie za odwołaniem ministra, liczę, że niezdecydowani politycy i polityczki staną po dobrej stronie mocy" – napisała w mediach społecznościowych prowadząca blog "Babka od histy" Agnieszka Jankowiak-Maik, która wymyśliła akcję #CzarnekChallenge.
Na czym polega inicjatywa? Każdy może zrobić zdjęcie, nagrać filmik lub napisać, dlaczego Przemysław Czarnek powinien przestać być ministrem edukacji. Argumentów nie brakuje, a akcja z dnia na dzień coraz bardziej się rozrasta.
"Nie zgadzam się na język nienawiści, pogardy, homofobię, religijną indoktrynację i szczucie na innych", "Moi uczniowie LGBT to fantastyczne dzieciaki, a nie ideologia", "Minister Czarnek powinien odejść, gdyż zniechęca i tak już zniechęconą młodzież do czytania. Jak to robi? Przede wszystkim pakuje do kanonu lektur pozycje zupełnie niepotrzebne" – czytamy w niektórych wpisach oznaczonych odpowiednim hasztagiem.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli w Sejmie wniosek o odwołanie obecnego szefa Ministerstwa Edukacji i Nauki. Posłanka Barbara Nowacka przekonywała podczas konferencji w tej sprawie, że polska szkoła zasługuje na wolność, demokrację i autonomię, a Przemysław Czarnek jest "niekompetentnym ministrem i arogantem".
– Pcha szkołę w taki kanał szkoły z czasów PRL-u, szkoły, w której decyduje jeden głos – głos władzy centralnej, w której kuratorzy są ekonomami stającymi nad nauczycielami; szkoły, w której zastrasza się ludzi – argumentowali złożenie wniosku posłowie KO.