Donald Tusk rozpoczął swoją podróż po Polsce po objęciu funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. W poniedziałek odwiedził Szczecin. Dziennikarze zapytali go, o dalsze plany na najbliższe tygodnie. Tusk podkreślił, że będzie starał się odwiedzić jak najwięcej miast i wsi, ale nie zapomina także o rodzinie.
W poniedziałek Donald Tusk odwiedził Szczecin, gdzie spotkał się z mieszkańcami oraz lokalnymi przedsiębiorcami. Po południu zaś miał chwilę dla mediów. Dziennikarze dopytywali nowego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, o jego plany na najbliższe tygodnie.
Szef EPL podkreślił, że będzie skupiony na działaniach politycznych, ale nie zapomina też o rodzinie, której nie widział przez ostatnie kilka dni.
– Jest dla mnie bardzo ważne, żeby klub parlamentarny był bardzo zintegrowany w tej nowej sytuacji. I to będzie pewnie wymagało trochę pracy. Muszę także trochę kontaktów i rozmów wykonać z liderami partii europejskich. Z premierami, prezydentami z naszej rodziny politycznej, bo muszę z nimi też ustalić ten proces, też niełatwy, przekazywania obowiązków – powiedział Donald Tusk.
– To akurat może potrwać kilka miesięcy. Obiecałem też moim wnukom i choćbyście chcieli mnie zastrzelić, tydzień wakacji. Tydzień to jest mało na urlop, ale mi musi wystarczyć. Więc w przyszłym tygodniu na kilka dni zniknę z wnukami, żeby powiedzieć dzień dobry i niestety do widzenia na dłuższy czas. To jest mniej więcej ten plan. Będziemy zastanawiali się w najbliższych dniach, jak natychmiast ruszyć w Polskę po tych kilku dniach z wnukami, żeby to stało się systematycznym planem – wyjawił przewodniczący PO.
Dodał, że obiecał już koleżankom i kolegom z Platformy, że do końca roku odwiedzi wszystkie województwa i większość powiatów. – Chyba że padnę – żartował były premier.