Szapołowska nadal nie pogodziła się z Englertem. "Mija mnie bokiem"
Bartosz Świderski
06 lipca 2021, 12:21·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 06 lipca 2021, 12:21
Grażyna Szapołowska gościła ostatnio na antenie w Polskim Radiu Londyn. W audycji poruszyła sprawę swojego głośnego konfliktu sprzed paru lat z Janem Englertem. Okazało się, że aktorzy nadal się nie pogodzili.
Reklama.
Grażyna Szapołowska parę lat temu była aktorką Teatru Narodowego w Warszawie i grała Eleonorę w adaptacji "Tanga" Sławomira Mrożka. W tym samym czasie jurorowała w programie "Bitwa na głosy" w TVP2. Finał show wypadł o tej samej porze co przedstawienie i aktorka wybrała występ w telewizji. Jan Englert, dyrektor artystyczny teatru, zwolnił ją za to dyscyplinarnie.
Szapołowska tłumaczyła, że Englert nie miał problemu z dopasowaniem grafiku dla swojej żony, ale jej nie dał takiej możliwości. Aktorka pozwała go, domagając się przywrócenia do pracy oraz wypłaty trzymiesięcznej pensji. Sprawę ostatecznie przegrała – inni pracownicy teatru również stanęli po stronie dyrektora.
Okazuje się, że konflikt pomiędzy nią a dyrektorem, reżyserem teatralnym i aktorem nie został jednak zażegnany. – Nie ma takich momentów, których bym żałowała. Za wyjątkiem może, kiedy pokłóciłam się z Jankiem Englertem i zostałam usunięta z teatru. To było niepotrzebne w mojej karierze – wspomniała w audycji "Marcin movie".
– Nasze relacje nie zostały naprawione, nie mamy kontaktu. Udaje, że mnie nie zna cały czas. Mija mnie bokiem – dodała.