Zagadka meczu o trzecie miejsce. Dlaczego w Europie od lat nie grają o brąz?

21 czerwca 1980 roku po raz ostatni w historii rozegrano mecz o trzecie miejsce podczas piłkarskich mistrzostw Europy. Czechosłowacja ograła Italię 9:8, a mecz na Stadio San Paolo w Neapolu oglądało prawie 25 tysięcy kibiców. Choć grali gospodarze Włosi, "finał pocieszenia" nie przyciągnął tłumów, jakich można się spodziewać w grze o dużą stawkę.

Dla porównania finał ME 1980 w którym Republika Federalna Niemiec grała z Belgią obejrzało na Stadio Olimpico w Rzymie prawie 48 tysięcy kibiców. UEFA po włoskim turnieju machnęła ręką na granie o trzecie miejsce i brązowe medale mistrzostw. Bez żadnego oficjalnego komunikatu, po prostu, koniec.

Kibice od 1980 roku nie zobaczyli więc takich spotkań, przegranych półfinalistów:

UEFA argumentowała, że mecze o trzecie miejsce nie cieszą się zainteresowaniem, zarówno wśród kibiców na trybunach, jak i oglądających przed telewizorami. Co jednak ciekawe, granie o brązowe medale kontynuowane jest na innych dużych imprezach piłkarskich: Pucharze Narodów Afryki, Copa America, czy mistrzostwach świata.

Dwukrotnie na mundialu o brąz grali zresztą Polacy. A zwycięstwa na MŚ drużyn Kazimierza Górskiego (1974) i Antoniego Piechniczka (1982) to wciąż największe sukcesy polskiej piłki nożnej w jej ponad stuletniej historii.

W historii ME zapisało się kilka reprezentacji, które od 1960 do 1980 sięgnęły po brązowe medale. Wydaje się, że mecz Danii z Hiszpanią na Euro 2020 mógłby przyciągnąć zainteresowanie kibiców. Tym bardziej gdyby zagrano w Kopenhadze bądź Sewilli, miastach-gospodarzach tegorocznych ME.

Czechosłowacją zaczęliśmy, nią też zakończymy. Piłkarze nieistniejącego od 1992 państwa (po rozpadzie na Czechy i Słowację) zdobyli nie tylko ostatni, ale i pierwszy brązowy krążek podczas Euro. Trudno o lepszą klamrę tych nieistniejących już meczów.