Reklama.
W sobotę po południu warszawscy strażnicy miejscy zauważyli samochód, który wjechał w słup. Okazało się, że kierowca ma we krwi 3 promile alkoholu i, jak nieoficjalnie ustalono, był to jeden z warszawskich biskupów – podaje jednocześnie "Fakt" oraz "TVN Warszawa".