Nowy pomysł obozu rządzącego dotyczący zmian w ustawie o radiofonii i telewizji jest od środowego wieczoru przedmiotem burzliwej dyskusji. Jak się okazuje, informacja o projekcie nowelizacji dotarła już za granicę. "Opozycyjni parlamentarzyści mówią, że proponowane zmiany w prawie (...) są wymierzone w prywatnego nadawcę, TVN i jego kanał telewizyjny, TVN24, które należą do Discovery" – czytamy w depeszy Reuters.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
O projekcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który złożyli posłowie PiS, wiadomo od wieczora. Dokument zakłada m.in., że koncesji można udzielić podmiotom zagranicznym, jeśli ich udział w spółce nie przekracza 49 procent.
W projekcie nowelizacji ustawy czytamy, że koncesja może być udzielana osobie, zamieszkującej za granicą, która na stałe przebywa w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Warunkiem jednak jest to, że taka osoba nie jest zależna od osoby zagranicznej, której stałe miejsce zamieszkania nie znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.
O projekcie tej ustawy zaczyna być już głośna na świecie. Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym przez Reuters, "należący do Amerykanów nadawca krytyczny wobec polskiego nacjonalistycznego rządu może stracić koncesję w związku z proponowaną zmianą w prawa – twierdzą opozycyjni parlamentarzyści".
Reuters informuje także, że Prawo i Sprawiedliwość już od dawno prowadziło kampanię dyskredytującą media należące do zagranicznego kapitału, przedstawiając je jako "wypaczające debatę publiczną i nie służące polskim interesom". Przedstawia również, jak nową propozycję obozu władzy widzą osoby będące w stosunku do niego w opozycji.
"Ale krytycy (rządu – przyp. red.) twierdzą, że rząd chce zwiększyć kontrolę nad mediami i ograniczyć wolność słowa".