
Reklama.
Przypomnijmy, że przedmiotem czerwcowych rozmów pomiędzy Bidenem i Putinem była m.in. kwestia cyberataków, zachowanie rządu w Moskwie wobec opozycjonistów oraz sojusz wojskowy NATO, który od dawna stanowi podstawę stosunków bezpieczeństwa USA z sojusznikami europejskimi. Po zakończeniu ponad 3-godzinnych rozmów, przywódcy wystąpili na krótkich konferencjach prasowych.
– Właśnie zakończyłem ostatnie spotkania z tej długiej podróży. Nie ma żadnego substytutu dla spotkań twarzą w twarz. Nasze stosunki muszą być przejrzyste i stabilne. Chcę, aby prezydent Putin wiedział, dlaczego mówię, to co mówię i dlaczego tak działam. Powiedziałem mu, że mój plan nie jest działaniem przeciwko Rosji, a zawsze w imię narodu amerykańskiego – relacjonował wówczas Joe Biden.
Teraz prezydent USA znów zaapelował do Władimira Putina w sprawie cyberataków i zapowiedział, że jeśli rosyjski polityk nie podejmie żadnych działań, to wyciągnie z tego konsekwencje. Ataków internetowych ma dokonywać grupa REvil
– Jasno wyłożyłem mu, że Stany Zjednoczone oczekują, że kiedy operacja ransomware prowadzona jest z jego terenu, nawet jeśli nie jest wspierana przez państwo, podejmie działania, kiedy damy mu odpowiednie informacje – powiedział Biden po telefonicznej rozmowie z Putinem, która miała pozytywny charakter.
Czytaj także: