Reklama.
Bukayo Saka, Marcus Rashford i Jadon Sancho stali się ofiarami rasistowskich ataków własnych kibiców po przegranym z Włochami finale Euro 2020 (1:1, karne 2:4). Wszyscy zmarnowali rzuty karne, co dla kibiców było wystarczające, by w social mediach zaatakować własnych piłkarzy. W akcji jest już policja, oburzenie wyrazili książę William i premier Boris Johnson.
Angielska federacja (FA) zareagowała oświadczeniem ws. ataku na jej piłkarzy, a mocne słowa do fanów skierował kapitan Harry Kane, który zwrócił się bezpośrednio do "kibiców" atakujących jego kolegów z drużyny narodowej. W mediach społecznościowych zamieścił wpis, który nie pozostawia wątpliwości w kwestii priorytetów po przegranym finale ME.
"Trzech chłopaków, którzy grali znakomicie przez całe lato i mieli odwagę podjąć rękawicę, gdy stawka była bardzo wysoka. Tych trzech zasługuje na wsparcie i dobre słowa, a nie na nikczemne rasistowskie ataki, których doświadczają od zeszłej nocy. Jeśli znęcasz się nad kimś w mediach społecznościowych, nie jesteś fanem reprezentacji Anglii i nie chcemy cię widzieć" – napisał Harry Kane.
Wpis zaraz podchwyciły media i zaraz kolejne oświadczenia popłynęły od pozostałych reprezentantów Anglii. Drużyna w obliczu ohydnego ataku pokazała, że jest jednością, a koledzy mogą liczyć na wsparcie w tym trudnym momencie. Media na Wyspach są zachwycone postawą piłkarzy, nikt już nie mówi o przegranym finale Euro 2020.
Trener Gareth Southgate tłumaczył po finale ME, że drużyna "ma niesamowitego ducha, a piłkarze uwielbiają spędzać czas razem, nie tylko podczas treningów." Sam może być dumny, bo to jego dzieło i będziemy niecierpliwie patrzyć, jak ten młody zespół będzie się rozwijał i stawiał kolejne kroki. Bo to nie ostatnie słowo Trzech Lwów.