
"Z żalem żegnamy zmarłego nagle Jerzego Janeczka, aktora, któremu największą popularność przyniosła rola Witii Pawlaka w trylogii Sylwestra Chęcińskiego 'Sami swoi'" – napisano 12 lipca na stronie Związku Artystów Scen Polskich. Tymczasem w rozmowie z jednym z tabloidów, przyjaciel rodziny wyjawił przyczynę śmierci artysty.
REKLAMA
Jerzy Janeczek grał w filmach i serialach, m.in.: "Stawka większa niż życie", "Uciec jak najbliżej", "Sanatorium pod Klepsydrą", "Trzecia granica", "Dyrektorzy", "07 zgłoś się" czy "Prom do Szwecji". Zmarł nagle w wieku 77 lat.
Teraz "Super Express" powołując się na przyjaciela rodziny zmarłego aktora podaje, że przyczyną jego śmierci mogło być ukąszenie pszczoły, na której jad był uczulony. – Jerzy był uczulony na jad pszczół. Już dwa razy trafił do szpitala po ukąszeniu. Tym razem stanął na pszczole, a ta go ukąsiła w stopę – podaje anonimowy informator.
Mężczyzna miał próbować się ratować. Mimo, że był przygotowany na taką sytuację, to reakcja organizmu na jad pszczoły okazała się zbyt silna. – Próbował się ratować. Miał przy sobie adrenalinę, którą sobie natychmiast podał – podaje przyjaciel.
Żona Janeczka miała od razu zadzwonić na pogotowie. Kiedy ratownicy przybyli na miejsce mieli stwierdzić, że sytuacja została opanowana, po czym odjechali. Stan aktora zaczął się jednak pogarszać. Kobieta znów zadzwoniła po pomoc, niestety było już za późno.
Przypomnijmy, że Jerzy Janeczek ukończył Wydział Aktorski łódzkiej PWSTiF w 1968 roku. Zadebiutował na deskach Teatru Współczesnego im. Wiercińskiego rolą Robotnika i Pana wykształconego w "Róży" Stefana Żeromskiego, w reżyserii Andrzeja Witkowskiego. Po zakończeniu współpracy z tą sceną związał się z teatrami w Kaliszu, Koszalinie oraz warszawskimi: Popularnym, Na Woli i Dramatycznym.
Czytaj także: