
Reklama.
Dwudziesty siódmy sezon Speedway Grand Prix ruszył w piątek w Pradze. Na słynnej Markecie kibice mogli zobaczyć elitę po raz pierwszy od 3 października 2020 roku. Polacy liczyli na dobry początek sezonu w wykonaniu mistrza świata Bartosza Zmarzlika, ale też trzymali kciuki za Macieja Janowskiego oraz Krzysztofa Kasprzaka.
Do półfinałów awansowało dwóch Polaków, a najlepszy w pierwszej części zmagań był zdecydowanie Rosjanin Emil Sajfutdinow. Walczył z nim Maciej Janowski, a Bartosz Zmarzlik jechał nierówno, ale i tak pewnie awansował do ósemki. Pierwsza odsłona GP nie była udana dla Krzysztofa Kasprzaka, który finiszował ostatecznie szesnasty.
W półfinałach przepadł mistrz świata, który przegrał start i nie zdołał już odrobić strat do prowadzących Emila Sajfutdinowa i Fredrika Lindgrena. Ostatecznie zawody ukończył na miejscu szóstym, czyli tak jak na inaugurację w latach 2019 oraz 2020, gdy zdobywał mistrzostwo świata. W drugim półfinale Maciej Janowski na początku ograł rywali i razem z Taiem Woffindenem zameldował się w finale.
A w nim popularny "Magic" stoczył piękną walkę o zwycięstwo z Rosjaninem Emilem Sajfutdinowem. Ten prowadził przez dwa okrążenia, ale na trzecim zaatakował go Polak, zdołał wywalczyć pozycję i nie oddał jej aż do mety. Trzeci finiszował Szwed Fredrik Lindgren, a czwarty Brytyjczyk Tai Woffinden. Druga odsłona Speedway Grand Prix w sezonie 2021 już w sobotę, początek zmagań na Markecie o godzinie 19:00.