Biskup Piotr J. usłyszał zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu
Biskup Piotr J. usłyszał zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu fot. Waldemar Kompała / Agencja Gazeta

Osiem miesięcy prac społecznych, w wymiarze 20-stu godzin miesięcznie i utrata prawa jazdy na cztery lata. To propozycja kary dla warszawskiego biskupa Piotra J., któremu postawiono zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu.

REKLAMA
Hierarcha zgodził się na proponowaną przez prokuratora karę. W ciągu miesiąca sprawa ma trafić do sądu, który rozstrzygnie, czy taki wymiar kary jest wystarczający.
prok. Małgorzata Gawarecka, wiceszefowa prokuratury Warszawa Śródmieście-Północ
Wypowiedź prokurator Gawreckiej dla gazeta.pl

Nie jest to łagodna kara, ale też naruszenie prawa było w tym wypadku znaczne. Podejrzany był pod znacznym wpływem alkoholu. Ponad 2,5 promila to bardzo wysoki wynik. Poza tym do zdarzenia doszło w samym centrum miasta, w czasie dużego natężenia ruchu. Wzięliśmy też jednak pod uwagę, że podejrzany nie był wcześniej karany. CZYTAJ WIĘCEJ


Warszawski biskup wydał wczoraj oświadczenie, w którym przeprosił wszystkich "których zgorszył swoim czynem". Zapowiedział też, że chce skorzystać ze specjalistycznej pomocy, która ma mu pomóc w walce z alkoholem.
J. czeka również na zbadanie jego sprawy przez Kościół. Biskup oddał się do dyspozycji papieża. Póki co, Watykan nie wydał oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.