Michał Kozek.
Michał Kozek zaginął na Maderze 2 tygodnie temu. Wciąż trwają poszukiwania. Fot. screen Facebook / Zaginieni Cała Polska

Już dwa tygodnie trwają poszukiwania Polaka, który zaginął na Maderze. Jego młodszy brat Christopher zapowiedział, że nie opuści portugalskiej wyspy, dopóki mężczyzna się nie odnajdzie. Michał Kozek wyszedł z hotelu 7 lipca, aby pobiegać i nie wrócił do tej pory.

REKLAMA

Poszukiwania Polaka, który zaginął na Maderze

35-letni Michał Kozek pojechał wraz ze swoją rodziną na urlop na Maderę. Zatrzymali się w hotelu Savoy Saccharum Resort & Spa w portugalskiej miejscowości Calheta. W środę 7 lipca wyszedł z hotelu około godziny 18:00, żeby pobiegać. Najpierw jednak wziął taksówkę, aby dojechać do początku trasy, którą sobie wyznaczył.
Miał zacząć biec z okolic ratusza przy Porto Moniz. Stamtąd miał wrócić pieszo do hotelu, jednak nigdy do niego nie wrócił. Jego młodszy brat Chrostoper podkreślał rozmowie z ZAP.aeiou, że Michał był doświadczonym biegaczem, który niedawno ukończył ultramaraton.
Zapewnił też, że nie wyjedzie z Portugalii, dopóki nie odnajdzie brata. Jednak jak zaznaczył poszukiwania będą bardzo trudne, ze względu na górskie ukształtowanie terenu w okolicach potencjalnej trasy 35-latka. Sam przemierza codziennie 85 kilometrów podczas poszukiwań.
Jak podaje portal maderaislandnews.com. w poszukiwaniach mężczyzny wykorzystano helikoptery, drony, psy trojące, kamery termowizyjne. Niestety do tej pory mężczyzny nie udało się zlokalizować.
Według rysopisu zaginionego Michał Kozek ma on 182 cm wzrostu, waży ok. 75 kg, ma niebieskie oczy, szatynowe włosy, a w dzień zaginięcia był ubrany w strój sportowy do biegania.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut