Poszukiwania Jacka Jaworka. Policja wyznaczyła wysoką nagrodę za pomoc
Poszukiwania Jacka Jaworka. Policja wyznaczyła wysoką nagrodę za pomoc Fot. Śląska Policja

Już prawie dwa tygodnie trwają poszukiwania Jacka Jaworka, który jest podejrzany o potrójne morderstwo na członkach swojej rodziny. Policjanci nie wykluczają, że poszukiwany mógł uciec za granicę lub popełnić samobójstwo. Za pomoc w namieszeniu Jaworka ustanowiono nagrodę w wysokości 20 tys. zł.

REKLAMA
Jacek Jaworek jest podejrzany w sprawie morderstwa członków swojej rodziny, do którego doszło 10 lipca. Tego dnia nad ranem funkcjonariusze odnaleźli 44-letnie małżeństwo i ich 17-letniego syna z ranami postrzałowymi. Za 52-latkiem wystawiono nawet list gończy.
Co więcej, policja wyznaczyła 20 tys. nagrody za pomoc w jego schwytaniu. Policja poinformowała, że w chwili zbrodni Jacek Jaworek ubrany był w granatową koszulkę z jasnym napisem z przodu, granatowe spodnie jeansowe oraz szarą bluzę dresową.
W rozmowie z portalem Gazeta.pl podinspektor Aleksandra Nowara z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zdradziła, że policjanci nie prowadzą już "typowych poszukiwań na miejscu, na dużą skalę, z psami, dronami, końmi policyjnymi".
– Działania przejęli policjanci z wydziału kryminalnego. To m.in. współpraca międzynarodowa z organami ścigania w tych krajach, w których Jacek Jaworek chciałby pracować lub pracował wcześniej, w których miał jakieś kontakty – podkreśliła funkcjonariusza.
Służby nie wykluczają, że mężczyzna uciekł za granicę. Ponadto pod uwagę brany jest też scenariusz dotyczący samobójstwa.
Przypomnijmy, że Jacek Jaworek jest bratem zamordowanego mężczyzny. Wiadomo, że mieszkał w domu małżeństwa po wyjściu z zakładu karnego. Nie miał pozwolenia na broń. Służby rozważają także scenariusz, że sprawcą była inna osoba, która uciekła z miejsca zdarzenia. Jedak mężczyzna mógł mieć motyw zbrodni, którym według informacji Onetu jest konflikt wokół podziału majątku.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut