Tadeusz Horvath
Tadeusz Horvath Facebook/nostalgia.pl

Tadeusz Horvath to aktor znany z seriali lat 80. W szczycie kariery wyjechał z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. Co teraz się z nim dzieje?

REKLAMA
Taduesz Horvath znany również jako Tadeusz Sienkiewicz, urodził się w Budapeszcie, a obecnie mieszka w Kanadzie. Znany był przede wszystkim z ról w serialach dla młodzieży. Po roku 1990 wyjechał z rodziną do Nowego Jorku. Tam występował w teatrach oraz statystował w filmach. W tym roku skończył 46 lat.
Pod koniec lat 80. Tadeusz Horvath odniósł ogromny sukces. Został zapamiętany z ról w serialu "Janka” czy "Urwisy z Doliny Młynów”. Dzięki temu był rozchwytywanym idolem młodzieży. Trudno było oprzeć się wrażeniu, że kolejne wielkie role to będzie tylko kwestia czasu. Jednak zrezygnował z show-biznesu.

Taduesz Horvath – od najmłodszych lat przed kamerą

Tadeusz Horvath od najmłodszych lat stawał przed kamerą. Miał zaledwie sześć lat, kiedy Władysław Ślesicki zaproponował mu rolę. Chodziło o film "Śpiewy po rosie”. Ślesicki i mały Tadek znali się z widzenia, bo mieszkali na tym samym osiedlu. Tadeusz Horvath wspominał w rozmowie z Onetem, że został zapytany przez reżysera, czy dobrze czułby się przed kamerą. "Byłem bardzo mały i nie miałem pojęcia, o czym mówi. Powiedziałem, że chyba tak, ale żeby zapytał mojej mamy, bo ona będzie wiedziała lepiej. I zapytał” – dodał wówczas młody aktor.
"Śpiewy po rosie” to film z 1982 roku, w którym przedstawiono portret środowiska małej, współczesnej wsi. Wszyscy poruszeni są powrotem z więzienia jednego z mieszkańców.
Do małej wioski, leżącej na granicy Puszczy Augustowskiej, wraca z więzienia Zdzich (Maciej Góraj). Za co siedział? Był oskarżony o postrzelenie milicjanta, pomimo wyraźnej stronniczości świadków, dostał wyrok. W filmie miejscowi obawiają się, że z jego powrotem wiąże się zemsta za niesłuszne oskarżenia. Zdzich ukrywa się w lesie. Pewnego dnia spotyka Romanka (w tej roli Tadeusz Horvath), synka Jadźki (Krystyna Wachelko-Zaleska), której honoru kiedyś bronił w bójce z innymi. Romanek nie potrafi odpowiedzieć, kto jest jego ojcem. Ich spotkania stają się coraz częstsze, zamieniają się w przyjaźń. Zdzich postanawia wyjść z ukrycia, demonstracyjnie pojawia się na nabożeństwie. Oświadcza się Jadźce i zostaje przyjęty. Wyjaśnia też miejscowym okoliczności swojego aresztowania. Następnego dnia, od tajemniczej kuli, ginie gajowy. Zdzich był ostatnią osobą, z którą go widziano. Powoduje to wzburzenie we wsi.
Na ekranie widzowie zobaczyli m.in. gwałt i zabójstwo, o czym mały Tadzio, odtwórca roli syna głównej bohaterki, nie wiedział aż do dnia premiery. Siedzący obok niego na sali reżyser zasłaniał mu oczy.
Po tej roli Ślesicki zaprosił Horvatha na plan swojego serialu "Lato leśnych ludzi". W uwspółcześnionej wersji popularnej powieści Marii Rodziewiczówny z 1920 r. zagrał Jasia, wnuczka leśniczego.

Największa popularność Horvatha

Największą popularność Tadeuszowi Horvathowi przyniosły role w serialach "Urwisy z Doliny Młynów", "Klementynka i Klemens — gęsi z Doliny Młynów" oraz rola Julka Bromskiego w serialu "Janka".
"Janka” to popularny przed laty serial telewizyjny dla dzieci i młodzieży, przykład kina familijnego, zrealizowany we współpracy polsko-zachodnioniemieckiej. W roku 1990 z materiałów z serialu złożono film kinowy pod tym samym tytułem.
— Pamiętam, że wiele dziewczyn chciało być jak Janka. Dawaliśmy innym przykład, za którym mogli podążać. Ale to dobrze, że widzieli w nas idoli, bo nasi bohaterowie byli bardzo prawi — wyznawał po latach Horvath.

Wyjazd z Polski

Kiedy miał niespełna 17 lat wyjechał z rodzicami i rodzeństwem do Stanów Zjednoczonych. Początkowe założenie było takie, że Tadeusz Horvath wyjedzie na jakieś pół roku. Postanowił jednak zostać.
Tak to tłumaczył po latach w rozmowie z Onetem:

"Osiąga się sukces w bardzo młodym wieku, nie ma się żadnej życiowej mądrości i nie myśli się o konsekwencjach. Wszyscy cię rozchwytują, chcą usiąść z tobą, porozmawiać, dotknąć cię i oczywiście wypić przy tym drinka. Jak jesteś dorosły, w takich momentach dużo szybciej zapala ci się czerwona lampka w głowie i potrafisz postawić granicę, której zarówno ty, jak i nikt inny nie jest w stanie przekroczyć. W tamtym czasie zabawa trwała na całego i nie wiem, ile czasu zajęłoby mi, żebym popadł w nałogi. Ten imprezowy czas przerwał właśnie wyjazd do Stanów. Gdy pojawia się we mnie myśl, że żałuję, że tak się potoczyły moje losy, od razu pojawia się wówczas kolejna myśl. Jaka? Że może dobrze się stało, bo nie wiem, gdzie bym teraz był".

I dalej: "Po kilku miesiącach w USA zacząłem zastanawiać się nad zeszłym rokiem, który spędziłem w Polsce. Wiele wieczorów pamiętałem, ale wielu niestety nie. Wniosek z tego jest jeden: trochę wszystkiego za dużo, trochę w za młodym wieku".

Tadeusz Horvath w USA

Poza Polską robił różne rzeczy, m.in. dostarczał gazety czy pizzę, sprzedawał lody. W końcu opuścił Stany Zjednoczone i zamieszkał w Kanadzie. Tam zajął się nieruchomościami.
Grywał w lokalnym teatrze na Staten Island, statystował też w amerykańskich filmach, w tym w "Teorii Spisku" z Melem Gibsonem i Julią Roberts oraz "Cop Land" z Sylwestrem Stallone.