Szalona radość i ważny apel naszych medalistek. "Złamałyśmy złą passę, nie hejtujcie sportowców"
Krzysztof Gaweł
28 lipca 2021, 05:43·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 lipca 2021, 05:43
Wioślarki Agnieszka Kobus-Zawojska (AZS-AWF Warszawa), Maria Sajdak (AZS-AWF Kraków), Katarzyna Zillmann (AZS UMK Energa Toruń) oraz Marta Wieliczko (KW Wisła Grudziądz) wywalczyły srebrny medal olimpijski, pierwszy dla Polski podczas igrzysk w Tokio. Na mecie nie brakowało emocji, łez i szaleństwa. Pojawił się też ważny apel do kibiców.
Reklama.
O tym jak przebiegał finałowy wyścig opowiadała Marta Wieliczko (KW Wisła Grudziądz). – Miałyśmy plan pójść razem z Chinkami, ale one odpaliły za szybko. Wiedziałyśmy, że jesteśmy mocne. Fizycznie to jesteśmy nie do zagięcia. Wiedziałyśmy, że nie będzie przebacz, że serce oddamy i że wszystko oddamy za ten medal – analizowała nasza znakomita wioślarka.
Długo nie mogła z siebie wydobyć głosu wzruszona Katarzyna Zillmann (AZS UMK Energa Toruń), szlakowa polskiej osady. – Kocham dziewczyny bardzo was! Wiedziałam, że możemy złapać tę jazdę, na którą nas stać. Słyszałam tylko Agnieszkę, patrzę na bojki, srebro. Srebro! – cieszyła się sympatyczna zawodniczka.
Biało-Czerwone nie zapomniały o trenerze reprezentacji. – Chcemy też podziękować naszemu trenerowi. Forma miała być na dzisiaj i była. Mieliśmy wiele przeżyć, pozytywnych i negatywnych, ale forma przyszła – mówiła Maria Sajdak (AZS-AWF Kraków) dziękując Jakubowi Urbanowi za przygotowania i pracę z drużyną.
– Złamałyśmy tę złą passę Polaków, ale proszę was, nie hejtujcie sportowców, którzy nie zdobyli medalu. Pamiętajcie, że my walczymy dla was – zaapelowała do kibiców Agnieszka Kobus-Zawojska (AZS-AWF Warszawa), dwukrotna medalistka olimpijska i liderka srebrnej drużyny.
Teraz przed naszą drużyną chwile odpoczynku i zapowiadana przez dziewczyny feta.
Źródło: TVP Sport
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut