W poniedziałek Państwowa Komisja ds. Pedofilii opublikowała swój pierwszy raport. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski skomentował pracę komisji w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Duchowny wskazał na poważne, prawne ograniczenia w jej działalności.
W raporcie komisji ds. pedofilii znalazły się wyniki analiz akt postępowań oraz rekomendacje dla organów państwa i innych podmiotów. Zbadano 349 spraw. Przekazano także 137 zgłoszeń do prokuratury, z których 36 dotyczyło braku zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa pedofilii.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski uważa jednak, że nad działalnością komisji wisi "szklany sufit", który uniemożliwia jej w niektórych przypadkach sprawne działanie. Duchowny wskazuje, że jest to związane z ograniczeniami prawnymi dotyczącymi wieku ofiar.
– Aktualnie wystarczy, że ofiara przekroczy jeden dzień powyżej 15. roku życia, a takich spraw jest sporo, i komisja jest już bezsilna, bo musi działać w zakresie prawa. Jednym z wniosków jest podniesienie tej granicy do 16. roku życia, a moim zdaniem powinna to być komisja ds. dzieci i młodzieży, czyli do osiągnięcia pełnoletności, i wtedy rozwiązywałoby to wiele problemów. Na razie jest szklany sufit w postaci 15 lat – stwierdził w programie WP.
Dodał też, że jego zdaniem wątpliwości budzi sposób powoływania członków zespołu, który nazwał "skrajnie politycznym". – Pan przewodniczący (komisji – przyp. red.) mówił o ogromnej ilości braków prawnych przy powołaniu tej komisji. (…) Komisja przez pierwsze miesiące nie działała, a obecnie ma ogromne kłopoty, bo wiele jej działań nie ma umocowania prawnego – stwierdził.
Isakiewicz-Zalewski przyznał, że oczekiwania ze strony ofiar wobec pracy komisji były większe. Wskazał także, że jego zdaniem, przedstawione przez zespół dane są niepełne z uwagi na to, że są to jedynie sprawy zgłaszane przez ofiary.
– A przecież jest ogromna liczba spraw, w których ofiary z różnych powodów albo się wahają, albo rezygnują ze zgłaszania do komisji. Uważam jednak, że raport jest bardzo ciekawy i znalazłem tam wiele (…) wniosków na przyszłość – podsumował.