Zofia Noceti-Klepacka budzi skrajne emocje. Dla jednych jest idolką i wzorem sportowca, dla innych celem ataków i antytezą reprezentantki Polski. Mistrz olimpijski z Moskwy Władysław Kozakiewicz w rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem ze Sport.pl wypowiada się o żeglarce bardzo zdecydowanie. – Ona z siebie wyrzuca przeróżne obrzydlistwa. Nie umiem jej kibicować – powiedział legendarny tyczkarz.
Ostre wpisy i nagrania Zofii Noceti-Klepackiej w social mediach, wsparcie okazywane środowiskom narodowym, skrajne reakcje na wydarzenia polityczne i społeczne. To jedna twarz naszej żeglarki, która w Tokio przez chwilę walczyła o medal, ale raczej go już nie zdobędzie. Na koncie ma brąz olimpijski z Londynu (2012), choć mogła mieć nawet złoto.
W Tokio Polka rozpoczęła całkiem udanie zawody olimpijskie, była nawet druga, ale popełniła błąd, zderzyła się z rywalką i wypadła z czołówki. Obecnie jest dziewiąta i tylko cud dałby jej medal. Tak czy siak, żegluje całkiem dobrze, co nie przeszkadza części kibiców hejtować reprezentantki Polski. "Ten ściek nie ma wpływu na występy Zośki" - mówią członkowie sztabu żeglarskiej kadry.
Ale kwestia żeglarki rozpala emocje i nie jest obojętna także w środowisku sportowym. Głos zabrał Władysław Kozakiewicz, mistrz olimpijski z Moskwy w skoku o tyczce, który walczył o złoto z całym stadionem, a na koniec pokazał kibicom i rywalom swój słynny gest. – Ona z siebie wyrzuca przeróżne obrzydlistwa. Nie umiem jej kibicować – mówi legenda.
– Będąc sportowcem ja się polityką nie zajmowałem. Natomiast pani Klepacka postępuje zupełnie inaczej. Sporo potrafi i jest jedną z najlepszych zawodniczek na świecie. Ale jako człowiek jest na dnie. Nie można się wyrażać o innych ludziach tak, jak ona to robi. Ona się uważa za lepszego człowieka od innych, zwłaszcza od ludzi o innej orientacji seksualnej – argumentuje Władysław Kozakiewicz i przy tym nie szczędzi żeglarce ostrych słów.
– Jest mi bardzo przykro, że mamy taką zawodniczkę. Chciałoby się wszystkim Polakom kibicować. Ale jej nie umiem. Oczywiście sam jej nie ubliżam i nie pochwalam ubliżania, ale jeżeli ona wypowiada się o innych w okropny sposób, to dostaje podobne odpowiedzi – zakończył nasz legendarny zawodnik. Cóż, ciężko nie przyznać mu racji.