Według Lokalnej Polityki, gdyby wybory samorządowe odbywały się dzisiaj, sytuacja dla PiS zmieniłaby się diametralnie.
Według Lokalnej Polityki, gdyby wybory samorządowe odbywały się dzisiaj, sytuacja dla PiS zmieniłaby się diametralnie. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Najbliższe wybory samorządowe wypadają równolegle z parlamentarnymi – w 2023 r. Przypomnijmy, że po ostatnich wyborach do sejmików wojewódzkich Polska podzieliła się niemalże na pół. Prawo i Sprawiedliwość rządzi obecnie w ośmiu województwach, z czego samodzielnie aż w sześciu: podlaskim, lubelskim, podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim i łódzkim.
30 lipca serwis Lokalna Polityka na podstawie aktualnego poparcia dla poszczególnych sił politycznych opublikował prognozę przyszłych wyborów. Okazuję się, że w 2023 roku mapa Polski mogłaby wyglądać zupełnie inaczej niż obecnie.
Sytuacja zmieniłaby się diametralnie przede wszystkim dlatego, że PiS rządziłby samodzielnie nie w sześciu, a tylko w czterech województwach. Partia Jarosława Kaczyńskiego swoją przewagę utrzymałaby w województwie: lubelskim, podkarpackim, małopolskim i świętokrzyskim.

Największą przewagę PiS uzyskałby na Podkarpaciu, gdzie na 33 miejsca w sejmiku zająłby aż 24, a kolejne trzy przypadłyby Konfederacji. Opozycja mogłaby się cieszyć w tym regionie tylko z sześciu mandatów – czterech dla KO i dwóch dla Polski 2050.
W województwie łódzkim, gdzie w sejmiku są 33 miejsca, przewaga PiS-u stopniałaby z 17 do 14 mandatów. To wystarczy, aby władzę w regionie przejęła zjednoczona opozycja w składzie: KO (12), Polska 2050 (4), PSL (2) i Lewica (1).
W województwie śląskim tym razem partia rządząca zdobyłaby tylko 18 z 45 mandatów (w poprzednich wyborach miała 22). Przypomnijmy, że PiS przejął w ostatnich wyborach samorządowych władzę na Śląsku dzięki "pomocy" i wolcie Wojciecha Kałuży – radny zaraz po wyborach opuścił klub Koalicji Obywatelskiej i przeszedł do Prawa i Sprawiedliwości.
Czytaj także:
Sytuację patową Lokalna Polityka prognozuje z kolei w województwie podlaskim, gdzie w trzydziestoosobowym sejmiku zarówno PiS z Konfederacją, jak i siły opozycyjne uzyskałyby po 15 mandatów.
A co z Mazowszem? W liczącym 51 miejsc sejmiku województwa mazowieckiego rządzi dziś 26-osobowa koalicja KO i PSL (18+8). PiS ma w sejmiku Mazowsza 24 radnych. Według Lokalnej Polityki, gdyby wybory były dzisiaj, PiS miałby w sejmiku o trzech radnych mniej. Brakująca trójka weszłaby jednak z listy Konfederacji, a należy zakładać, że oba ugrupowania współpracowałyby ze sobą.
Większe przetasowania zaistniałyby po drugiej stronie politycznej barykady. Mniej niż dziś, bo tylko 16 radnych, wprowadziłaby do sejmiku KO, a PSL – tylko trzech. Ośmiu radnych z kolei miałaby Polska 2050.
Dodajmy, że prognozę wyników wyborów samorządowych serwis Lokalna Polityka przygotował w oparciu o ogólnopolskie sondaże preferencji wyborczych – przede wszystkim z uwzględnieniem różnic, jakie względem preferencji ogólnopolskich zaobserwowano w wyborach samorządowych w 2018 r.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut