Małgorzata Hołub-Kowalik i Iga Baumgart-Witan podczas rywalizacji sztafet 4x400 metrów
Małgorzata Hołub-Kowalik i Iga Baumgart-Witan podczas rywalizacji sztafet 4x400 metrów Fot. Iwanczuk/Sport/REPORTER

Amerykańska sztafeta mieszana, która została zdyskwalifikowana przez sędziów po biegu eliminacyjnym, została przywrócona do finału i będzie walczyć o medale. Rywale Biało-Czerwonych złożyli protest, który został uznany, a całe zamieszanie powstało przez błąd sędziów. Polacy zyskali bardzo groźnych rywali w walce o medal.

REKLAMA
Amerykanie, wielcy faworyci i mistrzowie świata sztafet mieszanych 4x400 metrów, zostali zdyskwalifikowani po dokonaniu nieprzepisowej zmiany. Lynna Irby popełniła błąd, ale jak się okazało, stało się to z winy sędziów. To było podstawą odwołania, jakie złożyła reprezentacja USA. I jak się okazuje, władze IAAF uznały odwołanie Amerykanów.

"Sztafeta mieszana 4x400 metrów został przywrócony i wystartuje w sobotnim biegu finałowym"- przekazała w piątek za pośrednictwem social mediów amerykańska federacja sportów lekkoatletycznych. Amerykanie wystąpią w sobotnim finale, w którym będą rywalizować o medale m.in. z Biało-Czerwonymi.

Polacy w eliminacjach spisali się wyśmienicie, Dariusz Kowaluk, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Kajetan Duszyński wygrali swój bieg, bijąc przy okazji rekord Polski oraz rekord Europy. I stawiając się w gronie faworytów. Nasz zespół wypracował wynik 3:10.44, który jest drugim w historii lekkiej atletyki.
Pierwszy, ustanowiony w 2019 roku, uzyskali w Dausze Amerykanie. Mistrzowie świata pobiegli 3.09,34. Walka o medale sztafet mieszanych 4x400 metrów odbędzie się w sobotę 31 lipca. Początek rywalizacji o godzinie 14:35 czasu polskiego.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut