Polski golfista Adrian Meronk igrzyska olimpijskie kończy na 51 miejscu w łącznej klasyfikacji. Nie jest to wynik na miarę oczekiwań czy potencjału Polaka, ale rywalizacja w Tokio pokazała, że to coś zupełnie innego, niż walka w turniejach zawodowych. Złoto przypadło USA. Wygrał Xander Schauffele.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Adrian Meronk po raz pierwszy miał okazję bronić barw Biało-Czerwonych na igrzyskach. Sam golf to dyscyplina, która powróciła do grona olimpijskiego po dłuższej przerwie w Rio de Janeiro (2016). Po raz pierwszy golfiści pojawili się na igrzyskach w 1900 w Paryżu, a następnie w 1904 w amerykańskim Saint Louis.
Później nastąpiła przerwa właśnie aż do... 2016 roku. Trudno się zatem dziwić, że dla USA złoto w golfie trafiło ponownie po 117 latach.
Xander Schauffele, mistrz olimpijski, to jeden z najlepszych golfistów świata. Co innego jednak w przypadku srebrnego medalisty (Słowak Rory Sabbatini) i brązowego (Pan Cheng-tsung z Tajwanu) mowa o zawodnikach plasujących się w trzeciej setce rankingu.
Z tego też względu można odnieść wrażenie, że turniej olimpijski rządził się własnymi prawami, niekoniecznie wytłumaczalnymi kwestią światowego rankingu golfistów. W tej rzeczywistości debiut Polaka można ocenić przeciętnie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut