Tomasz Bartnik nie awansował do olimpijskiego finału strzelectwa. To duże rozczarowanie biorąc pod uwagę, że Polak w 2018 roku był mistrzem świata w konkurencji 50 m z trzech pozycji. Bartnik zajął jednak dopiero 15 miejsce (9,758 pkt), a do finału awansowała najlepsza ósemka.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Poniedziałkowe kwalifikacje strzelectwa stały na wysokim poziomie. Tomasz Bartnik był jednak w gronie faworytów do miejsca wśród najlepszej ósemki strzelców, a później, może nawet kandydatem do olimpijskiego podium.
Polak w rywalizacji 50 m z trzech pozycji zaczął solidnie, będąc w czołówce po części z postawą klęczącą (98, 98, 99, 99). W kolejnej części leżącej Bartnik zaliczył wyniki: 96, 100, 100, 98.
Swoje szanse Polak pogrzebał w pozycji stojącej. Bartnik trafiał kolejno: 96, 96, 96, 95. Do miejsca w finale zabrakło pięciu punktów. Mimo wszystko sam rezultat reprezentanta Polski nie jest zły. Problem jednak w tym, że rywale zawiesili w eliminacjach wysoko poprzeczkę i 1171 punktów nie wystarczyło do miejsca w finale.
Dla mającego 31 lat Polaka był to debiut na igrzyskach olimpijskich.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut