Syn Koterskiego i Leszczak miał wypadek. "Pierwszy raz w życiu tak zamarłam”
redakcja naTemat
02 sierpnia 2021, 14:42·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 sierpnia 2021, 14:42
Marcelina Leszczak i Michał Koterski przeżyli ostatnio chwilę grozy. Ich czteroletni syn Fryderyk będąc w przedszkolu zranił się w głowę tak mocno, że wezwana została karetka pogotowia. Celebrytka na swoim Instagramie opowiedziała o dramatycznych przeżyciach.
Reklama.
Koterski i Leszczak poznali się pod koniec 2016 roku. Niedługo później zostali parą. 17 października 2017 roku na świat przyszedł ich syn Fryderyk. W ubiegłym roku modelka i aktor definitywnie się rozstali. Teraz dzielą się opieką nad potomkiem i często w swoich mediach społecznościowych pokazują, jak spędzają z nim czas.
Jak się okazuje chłopiec uczęszcza już do przedszkola. Ostatnio była uczestniczka "Top Model" na swoim InstaStory opublikowała zdjęcie z karetki pogotowia i poinformowała, że jej syn miał wypadek.
"W sumie podzielę się z wami tym, co dziś nas spotkało, a właściwie mojego Frysia. Miał wypadek w przedszkolu. Chyba pierwszy raz w życiu tak zamarłam. W słuchawce słyszałam tylko "Frysio… rozbił głowę… pogotowie". Boże, że ja to dźwignęłam, że nie rozpadłam się na kawałki" – napisała Leszczak.
W kolejnych relacjach była partnerka Michała Koterskiego pokazała fotografię, na których widać efekty wypadku. Maluch nabił sobie dużego guza na czole. Kobieta przyznała, że w tamtym momencie mogła liczyć na wsparcie taty Fryderyka.
"Dzielę się z wami bez żadnych morałów, nasze doświadczenia nie będą żadną przestrogą, bo dużo rzeczy jest nie do przewidzenia. Jedynie czuję wdzięczność za wsparcie rodziny. Był z nami tata Frysia, więc lęk dzieliłam na dwa" – podsumowała.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut