
Reklama.
Mowa o opiniach prawnych sporządzonych przez KRRiT w styczniu i lutym 2015 roku ws. sprzedaży udziałów w spółce mającej polską koncesję RTV. Rada analizowała wówczas przejęcie TVN przez amerykańską spółkę Scripps Networks Interactive. "Nabywcą była spółka zarejestrowana w UE i to regulatorowi wystarczyło" – wskazuje gazeta.
Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji maksymalny udział kapitału zagranicznego w podmiotach, które mogą dostać polskie koncesje, wynosi 49 proc. Jednak limit ten nie dotyczy jednak kapitału z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, który jest w mediach traktowany na równi z polskim.
Z przedstawionych ekspertyz ówczesnego wicedyrektora departamentu prawnego KRRiT Tomasza Zdzikota (dziś prezesa Poczty Polskiej) wynika, że "fakt kontrolowania spółki przez podmiot spoza EOG nie pozbawia spółki przymiotu osoby zagranicznej mającej siedzibę w państwie EOG, a co za tym idzie, nie podlega ona obowiązkowi uzyskania przedmiotowego zezwolenia".
Przypomnijmy, że właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery. Zarządza on jednak stacją poprzez spółkę Polish Television Holding BV, która jest zarejestrowana w Holandii, należącej do EOG. "DGP" zapytała KRRiT, czy podtrzymuje swoją opinię z 2015 roku, ale gazeta nie uzyskała odpowiedzi.
Od 2016 roku szefem KRRiT jest Witold Kołodziejski. Podkreśla on, że kłopot wynika z precedensu z 2015 roku. Zdaniem Kołodziejskiego interpretacja, pozwalająca Scrippsowi wejść na polski rynek za pośrednictwem spółki zarejestrowanej w UE, została przeprowadzona "metodą faktów dokonanych" i stanowi "obchodzenie ustawy".