Kim jest aktor z charakterystycznej reklamy Playa? Poznajcie Macieja Łagodzińskiego
redakcja naTemat
09 września 2021, 13:11·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 września 2021, 13:11
Maciej Łagodziński największą rozpoznawalność zyskał grając z Barbarą Kurdej-Szatan w popularnej reklamie sieci komórkowej Play. Widzowie z pewnością kojarzą go również z filmów i seriali takich jak chociażby "Wiedźmin", "Na dobre i na złe" czy "Zakochani po uszy", gdzie Łagodziński wcielił się w rolę homoseksualnego Pawła Lenartowicza. Kim jest i czym się zajmuje Maciej Łagodziński?
Reklama.
Maciej Łagodziński – biografia
Maciej Łagodziński urodził się w 1988 roku w Krakowie. W latach 2000-2006 zagrał role dziecięce w takich serialach jak "Słoneczna włócznia", "Wiedźmin" oraz "Na dobre i na złe". Wiele osób bardzo długo postrzegało go jako "aktora z reklamy Playa", ponieważ właśnie dzięki występom w reklamach tej sieci komórkowej stał się niezwykle popularny. W przeszłości kilkukrotnie próbował dostać się do szkoły teatralnej, ale za każdym razem czegoś mu brakowało, aby osiągnąć ten wcześniej wyznaczony cel. Za namową swojego przyjaciela w końcu zdał jednak do szkoły lalkarskiej w Białymstoku. Niespodziewanie, rok później dostał angaż do reklamy serków i napoju energetycznego. Później przyszedł czas na występ w reklamie sieci komórkowej i od tamtej pory Łagodziński rozwijał swoje skrzydła jako aktor.
W "Zakochani po uszy" wcielił się w rolę homoseksualnego Pawła
Łagodzińskiemu dużą popularność przyniosła rola Pawła Lenartowicza w serialu "Zakochani po uszy", emitowanym na antenie TVN7. W wyżej wspomnianym serialu Łagodziński wcielił się w rolę homoseksualisty, podbijając serca wielu widzów. Aktor w serialu występował niemal od samego początku. Niespodziewanie jesienią ubiegłego roku aktor zdecydował się na odejście z produkcji. Jak sam mówi, powodów miało być co najmniej kilka, jednak najważniejszym był fakt, iż "postać Pawła, który jest gejem, miała zostać zmarginalizowana". Łagodziński nie ukrywał, że czuł się oszukany przez produkcję, która ocenzurowała jego postać.
– Nie przedłużyłem kontraktu. Powodów jest kilka, ale jeden najważniejszy i z którego jestem najbardziej dumny, to taki, że postać Pawła, którego tam gram, który jest gejem, została zmarginalizowana. Serial nazywa się "Zakochani przez uszy", a to jest jedyna postać, która nie była i nie będzie zakochana. Czuję się też oszukany przez produkcję, bo na początku serial był kręcony bardzo równościowo, na równi była traktowana postać nieheteronormatywna z postaciami hetero. Nagle, pod wpływem skargi kogoś do KRRiT, że pokazują pocałunek dwóch mężczyzn albo scenę łóżkową, która była przytulaniem, panie producentki wystraszyły się kar i pod tym pretekstem odcinki zostały ocenzurowane przez nie wstecz, zostały wycięte te sceny. To była dla mnie jawna dyskryminacja. Próbowałem załatwić ten temat i porozmawiać z paniami, ale nie było rozmowy – mówił Łagodziński podczas wywiadu z Mikołajem Milcke.
Aktor nie ukrywał, że producenci serialu obiecywali mu pewne wątki na tle problemów tej postaci ze swoją orientacją, jednak scenarzyści nie wywiązywali się z wcześniej danego mu słowa. Maciej Łagodziński doszedł zatem do wniosku, że występowanie w serialu, w którym grana przez niego postać jest marginalizowana byłoby hipokryzją z jego strony. Dlatego też podjął decyzję o opuszczeniu serialu.
Maciej Łagodziński prywatnie
Maciej Łagodziński prywatnie jest osobą, która mocno wspiera środowisko LGBT w walce o jego prawa. Całkiem niedawno aktor za pośrednictwem swojego konta na Instagramie zorganizował Q&A, w którym jeden z internautów zadał Łagodzińskiemu pytanie o jego orientację seksualną. "Jesteś gejem?" – tak dokładnie brzmiało zadane przez internautę pytanie. Maciej Łagodziński w odpowiedzi zaznaczył, że nie wpisuje się w żadne ramy, ponieważ "czasami zakochuje się w mężczyznach, a czasami w kobietach". "Jestem nieheteronormatywny. Nie pasuje do mnie ani gej, ani bi, jakoś zawsze miałem problemy, by to określić, więc odpuściłem i nie określam już. Gdzieś tam jestem pomiędzy kolorami tęczy" – wyznał aktor.
Kolega Barbary Kurdej-Szatan w jednym z wywiadów zdradził również, że w przeszłości miał poważne problemy z depresją. Aktualnie aktor zastanawia się poważnie nad emigracją z Polski w związku z panującą sytuacją polityczną. Łagodziński myśli o wyjeździe do Kopenhagi, gdzie miałby zajmować się reżyserią teatralną. W Polsce, jak sam mówi, nie widzi dla siebie perspektyw.
"Do tej pory czułem i widziałem nadzieję w Polsce na jakiś rozwój i edukację czy powolną zmianę myślenia większości o mniejszościach. W tym momencie okazuje się, że większa część narodu jest podatna cały czas na tego typu manipulacje, jak znalezienie kozła ofiarnego i zwalenie na niego winy za wszystkie niepowodzenia w życiu. To dla mnie przerażające, że ktoś nie jest w stanie wziąć odpowiedzialności za to, co się w jego życiu wydarza i musi znaleźć sobie wroga. A politycy, którzy to wykorzystują? To małe, tak nieludzkie" – mówił aktor w wywiadzie z Mikołajem Milcke.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut