Netflix właśnie poinformował, że zaczęły się zdjęcia do nowej polskiej produkcji. "Wielka Woda" ma być serialem inspirowanym powodzią tysiąclecia. Stacja streamingowa zdradziła także część obsady – zapowiada się znakomicie!
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
"Wielka woda" opowie o tragicznych skutkach wydarzeniach z 1997 roku. W obliczu zbliżającej się fali powodziowej, w małej wiosce pod Wrocławiem zapada decyzja o wysadzeniu wałów przeciwpowodziowych. Skutki tej decyzji wpłyną na całą społeczność, a także doprowadzą do śmierci niewinnych osób.
Zdjęcia do serialu już ruszyły we Wrocławiu, w związku z czym przez najbliższy miesiąc można się tam spodziewać utrudnionego ruchu samochodowego. Netflix zdradził także część obsady, w której znajdą się m.in.: Agnieszka Żulewska, Ireneusz Czop, Anna Dymna oraz Jerzy Trela.
Za projekt odpowiedzialny jest Jan Holoubek – reżyser filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" oraz serialu "Rojst '97". Premiera sześcioodcinkowej "Wielkiej Wody" zaplanowana jest na 2022 rok.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut