
Do tragicznego w skutkach zderzenia dwóch pociągów pasażerskich doszło w środę rano w województwie pilzneńskim na zachodzie Czech. Służby ratunkowe poinformowały, że w wyniku wypadku zginęły co najmniej trzy osoby, a 40 osób jest rannych. Wśród ofiar śmiertelnych najprawdopodobniej są maszyniści obu składów.
REKLAMA
Spośród osób, które doznały licznych obrażeń, siedem jest w stanie krytycznym. Katastrofa miała miejsce w środę krótko po godzinie 8 w pobliżu miejscowości Milavcze, pomiędzy stacjami Domażlice i Bliżejov.
Z informacji przedstawionych przez rzeczniczkę pogotowia ratunkowego Marię Svobodovą wynika, iż siedem osób jest w stanie krytycznym, a pięć w stanie ciężkim. 31 osobom potrzebna była pomoc medyczna, ale ich obrażenia nie są ciężkie.
W akcji ratunkowej uczestniczą karetki, pojazdy straży pożarnej oraz cztery śmigłowce. Po dwóch godzinach od wypadku ratownikom udało się wyprowadzić wszystkich pasażerów z obu składów.
Według wstępnych ustaleń inspekcji kolejowej, maszynista pociągu międzynarodowego z Monachium do Pragi nie zareagował najpierw na sygnał ostrzegawczy, a później na nakaz zatrzymania się. W rezultacie skład zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka pociągiem regionalnym.
Latem ubiegłego roku w podobnym zderzeniu czołowym zginęły dwie osoby, a 24 zostały ranne. Największą liczbę ofiar w ciągu ostatnich dwudziestu lat w Czechach przyniósł jednak wypadek w miejscowości Studenka w 2008 roku. Pociąg EuroCity Comenius jadący z Krakowa do Pragi zderzył się wówczas z zawaloną częścią konstrukcji mostu. W katastrofie zginęło osiem osób, a 90 zostało rannych.
