Od 2021 roku dziennikarka w naTemat. Wcześniej związana byłam z mediami lokalnymi na Pomorzu: w tym z "Głosem Koszalińskim". Lubię obserwować i analizować – z otwartością, empatią i bez uprzedzeń. Poza ekologią, szczególnie bliskie memu sercu są tematy podróżnicze, społeczne (związane przy tym z kulturą i psychologią) oraz społeczno-polityczne. Jeżeli mam możliwość, chętnie nawiązuję również do muzyki i piłki nożnej, bo to moje dwie największe pasje".
W piątek libańska szyicka organizacja Hezbollah przeprowadziła atak rakietowy na otwarty teren w pobliżu izraelskich pozycji na spornym obszarze farm Shebaa. W sporze o ten teren poza wcześniej wymienionymi państwami uczestniczy też Syria.
Jak podaje Agencja Reutera, wspierany przez Iran Hezbollah wydał w tej sprawie oświadczenie. Poinformował w nim, że atak był odpowiedzią na ostrzelanie w czwartek przez izraelskie myśliwce terenu w południowym Libanie.
Libańska organizacja sugeruje, że celowo ostrzelała – podobnie jak wcześniej strona izraelska – jedynie otwarty teren (bez zabudowań), by uniknąć dalszej eskalacji konfliktu. Izrael twierdzi, że również chce tego uniknąć, ale jest na takie rozwiązanie przygotowany.
Wcześniej izraelskie wojsko informowało, że w piątek w południowym Libanie wystrzelono w kierunku ich terytorium 19 pocisków rakietowych. Większość z nich przechwycono dzięki systemowi obrony Żelazna Kopuła. Libańska strona potwierdziła atak.
W odpowiedzi Izrael ostrzelał południowy Liban. Do tej pory nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych i stratach materialnych poniesionych w wyniku wzajemnych ataków.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut