Jak donosi Polsat News, w jednym z bloków w Gorzowie Wielkopolskim działa nielegalne przedszkole. W 50-metrowym prywatnym mieszkaniu czasem ma przebywać nawet 15 dzieci. Sprawą zajmuje się sąd.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Władze Gorzowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego i Urzędu Miasta w rozmowie z Polsat News podkreślają, że przedszkole, które znajduje się przy ulicy Dekerta jest nielegalne.
Lokal ma zaledwie 50 metrów kwadratowych. W tym samym budynku mieszka jeszcze siedem rodzin. Okoliczni mieszkańcy relacjonują, że opieka nad dziećmi trwa tam od godz. 5 rano do 23.
Sąsiedzi skarżą się na hałasy
Sąsiedzi wskazują, iż do nielegalnego przedszkola przychodzi czasem 15 dzieci. Tamtejsi lokatorzy zauważyli, że maluchy nie wychodzą nawet na plac zabaw. W gorące dni widać je jedynie na balkonie.
– W każdym pomieszczeniu słyszę, jak te dzieci biegają, krzyczą, skaczą – mówiła jedna z sąsiadek. Sprawa została zgłoszona na policję. Trafiła ona także do sądu, który już dwa razy zajmował się tą nielegalną placówką.
– Pierwszy wyrok nakazowy, czyli bez przeprowadzenia rozprawy został wydany we wrześniu ubiegłego roku. Sąd uznał kobietę winną tego, że prowadzi działalność gospodarczą w postaci żłobka przy ulicy Dekerta, bez dokonania wymaganych przepisami formalności – powiedziała Lidia Wieliczuk, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim dla Polsat News.
– Drugi wyrok zapadł w czerwcu tego roku, jest on jeszcze nieprawomocny. Sąd uznał kobietę winną dalszego prowadzenia działalności gospodarczej na tych samych warunkach, jak i również złośliwego niepokojenia polegającego na wzywaniu policji generowaniu różnego rodzaju hałasów – dodała Wieliczuk.
Władze Gorzowskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego zaprosiły na rozmowę kobietę, która tam mieszka. Zaprzeczyła ona, że opiekuje się dziećmi w nielegalny sposób. Jak przekazuje Polsat News, Urząd Miasta zaapelował do rodziców, by nie wysyłali tam swoich pociech.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut