Reklama.
To, co strażacy i ratownicy zobaczyli na miejscu wypadku, długo zostanie w ich pamięci. W nocy z soboty na niedzielę, na autostradzie A4, w makabryczny sposób zginął mężczyzna potrącony przez dwa samochody.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna – kierowca volkswagena – stanął na poboczu swoim samochodem. Opuścił ten pojazd i wyszedł między prawy pas ruchu a pas awaryjny. Wtedy został potrącony przez osobową toyotę. Następnie potrącił go drugi samochód – opel.