W poniedziałek rano w porcie w Gdyni został zatrzymany mężczyzna, który groził wysadzeniem jednego z promów. 30-latek miał ze sobą plecak, w którym miały się znajdować ładunki wybuchowe.
Policjanci mieli dostać informacje w tej sprawie już po godzinie 7 rano. Według relacji funkcjonariuszy mężczyzna, znajdujący się na pokładzie jednego z promów, informował, że na pokładzie jednostki porozkładał ładunki wybuchowe.
"Rano, na pokładzie promu Stena Line zbliżającego się do Gdyni, jeden z pasażerów zachowywał się w sposób niebezpieczny, a także wyrażał groźby w stosunku do pasażerów i załogi. Uruchomiliśmy procedury bezpieczeństwa. Pasażer został obezwładniony przez załogę i oddany w ręce policji w Polsce" – poinformowała rzeczniczka Stena Line Polska, Agnieszka Zembrzycka, cytowana przez RMF FM.
Policja jak na razie nie chce zdradzać, w jaki sposób miało dojść do zatrzymania mężczyzny. Według informacji RMF FM, zatrzymanym jest 30-letni mieszkaniec Gdyni.
Mężczyzna miał ze sobą plecak, w którym miały znajdować się ładunki wybuchowe. Służby od rana przeszukują statek.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut