"Dziewczyny dzielą się na głupie i bardzo głupie" takie zdanie mogli przeczytać czwartoklasiści
"Dziewczyny dzielą się na głupie i bardzo głupie" takie zdanie mogli przeczytać czwartoklasiści fot. Mateusz Baj / Agencja Gazeta

Serwis tvp.info opublikował fragment, jaki uczniowie szkół podstawowych mogli znaleźć w swoich czytankach. "Dziewczyny dzielą się na głupie i bardzo głupie", albo "Wiadomość o wyborach miss rozeszła się błyskawicznie. Wszystkie samiczki (poczynając od zerówki) zrobiły się nerwowe, poprawiają kucyki i mizdrzą się" takie treści przyswajali na lekcjach języka polskiego czwartoklasiści.

REKLAMA
Kontrowersyjna czytanka znalazła się w podręczniku "Daję Słowo" wydawnictwa Nowa Era. Jest to fragment powieści "Dynastia Miziołków" autorstwa Joanny Olech. Jak tłumaczy rzecznik prasowa wydawnictwa, czytanka, która znalazła się w podręczniku jest wyrwana z kontekstu całej książki i może budzić pewne wątpliwości.
Sprawą czytanki zajęła się już pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. – Tego typu sformułowania wzmacniają negatywne stereotypy dotyczące dziewczynek, sugerując, że są głupsze i gorsze oraz można bezkarnie je obrażać. Niedopuszczalne jest też porównywanie dziewczynek do „samiczek”. To niestosowne i wulgarne – powiedziała Rajewicz w rozmowie z portalem tvp.info.
Wydawnictwo zapewnia, że książka zostanie wycofana ze sprzedaży, a w następnych podręcznikach, fragmenty, które znajdą się w czytankach będą staranniej dobierane.