Jerzy Jachowicz w swoim ostatnim felietonie opublikowanym w serwisie TVP Info napisał, że ostatnie aktywności Anny Korneckiej i Magdaleny Sroki pokazały jednoznacznie, iż "ich rola przekracza usługi asystentek czy też pań do towarzystwa". Po wielu krytycznych komentarzach zdanie to zostało usunięte z tekstu Jachowicza.
Jerzy Jachowicz w swoim felietonie pt. "Tajemnicze podróże Jarosława Gowina i jego admiratorek" napisał, iż grupa polityków Porozumienia, po dymisji Gowina, spotkała się z prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim.
– Sporo wskazuje na to, że po wyrzuceniu z rządu Jarosława Gowina, jego urok działa już tylko na dwie panie - posłankę Magdalenę Srokę z Porozumienia i krakowiankę Annę Kornecką. której mentorem krajowej ścieżki kariery stał się szef Porozumienia, mianując ją blisko rok temu na stanowisko wiceminister, podległego mu do niedawna resortu rozwoju. Teraz wtrącę ważną uwagę. Mówiąc o działaniu uroku krakowskiego polityka, nie myślę ani przez chwilę o żadnych podtekstach, lecz wyłącznie o zauroczeniu politycznym, a więc o związkach, jakie obowiązują ściśle w ramach standardów panie polityczki – uważa Jachowicz.
W pierwotnej wersji swojego tekstu Jachowicz mocno skrytykował obecność obu wyżej wspomnianych polityczek na spotkaniu z prezydentem Sopotu. – Uczestnictwo obydwu pań w tak zasadniczej wizycie i w tak istotnych, choć tylko „zapoznawczo-rozpoznawczych” rozmowach, podpowiada, że ich rola znacznie przekracza usługi asystentek, czy też pań "do towarzystwa" – napisał Jachowicz.
Członek prezydium Porozumienia Jan Strzeżek zwrócił uwagę na kontrowersyjne zdanie umieszczone w publikacji Jachowicza. TVP szybko usunęło przytoczone zdanie z artykułu. Strzeżek uważa jednak, że oprócz usunięcia feralnego zdania, TVP powinno jeszcze przeprosić Annę Kornecką i Magdalenę Srokę za wyżej wspomniany wpis.