Poruszająca historia 72-latka z Krakowa. Emeryt reperuje wycieraczki, żeby uczciwie zarobić
Poruszająca historia 72-latka z Krakowa. Emeryt reperuje wycieraczki, żeby uczciwie zarobić Fot. Facebook.com / @pankobuspl

W okolicach marketu Auchan przy ul. Mackiewicza w Krakowie można spotkać poczciwego emeryta. To 72-letni pan Andrzej, który oferuje kierowcom naprawę wycieraczek, pobierając za usługę symboliczne kwoty. Mężczyzna uczciwie dorabia, żeby mieć na godne życie.

REKLAMA
"Do swojego zajęcia podchodzi mega profesjonalnie. Wymierzył moje wycieraczki, dobrał właściwy rozmiar a następnie wymienił je na nowe. Cały czas mówił. O tym jak lokalni chuligani kiedyś go poturbowali na tym parkingu. O tym jak trudno teraz coś sprzedać, jak ludzie zamiast po prostu odmówić obrzucają go błotem i traktują jak naciągacza czy żebraka" – napisała czytelniczka facebookowego fanpage’a "Kobus", który udostępnił post o 72-latku.
"On chce uczciwie zarobić. Nie prosi o pieniądze, oferuje rzetelną usługę" – podkreśliła, mówiąc o poczciwym panu Andrzeju z Krakowa, który naprawia wycieraczki na sklepowym parkingu. Mężczyzna uczciwie dorabia do emerytury. Niestety zdarza się, że spotykają go różne przykrości.

Emeryt z Krakowa naprawia wycieraczki. Zrzutka dla 72-latka

"Pan Andrzej pracuje przy wycieraczkach nieprzerwanie od x lat. Nie miał urlopu od kilkunastu lat, każdego dnia ciężko pracuje na swoje utrzymanie, mimo sporych problemów zdrowotnych. Często przychodzi na kawę lub herbatę do miejsca, w którym pracuje moja czytelniczka i opowiada co go dzisiaj spotkało. Ludzie o których mówi w większości pomiatają nim lub mieszają go z błotem zupełnie nie zdając sobie sprawy, że ten mężczyzna próbuje zarobić na życie" – wytłumaczył w komentarzu administrator strony "Kobus".
"Nie liczy na żadną trzynastą emeryturę, tylko pracuje od rana do wieczora, robiąc to na czym się zna najlepiej. Serdecznie polecam usługi Pana Andrzeja" – dodał.
Pod postem pojawił się również komentarz internautki, która podała link do zrzutki.pl. Została założona dla pana Andrzeja, aby miał fundusze na przeżycie, gdy jesienią i zimą będzie zbyt zimno, żeby pracował od świtu do zmierzchu na sklepowym parkingu.
Dotychczas chętni wpłacili na konto 40 tys. złotych.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut