"Chcę startować w polskich barwach". Cimanouska zdradza swoje plany
Wioleta Wasylów
19 sierpnia 2021, 13:55·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 sierpnia 2021, 13:55
– Spróbujemy zmienić moje obywatelstwo sportowe. Zdecydowałam się zostać w Polsce – przyznała białoruska sprinterka Kryscina Cimanouska. Swoje plany zdradziła w rozmowie z rosyjską telewizją RBK.
Reklama.
Procedura zmiany barw narodowych u lekkoatletów może trwać łącznie nawet 3 lata, jednak Kryscina Cimanouska liczy na jej przyspieszenie. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu zaoferowało jej już możliwość kontynuowania kariery w naszym kraju. Białorusinka jest też w Grupie Sportowej Orlen, do której należą najlepsi polscy sportowcy, w tym medaliści igrzysk olimpijskich Tokio 2020.
Przypomnijmy, że cała afera wokół Cimanouskiej rozpoczęła się 1 sierpnia, kiedy sprinterka była jeszcze w wiosce olimpijskiej w Tokio. Kiedy skrytykowała białoruskie władze sportowe, te zdecydowały się wykluczyć ją z kadry olimpijskiej. Nakazano jej też wrócić do kraju.
Zawodniczka najpierw szukała pomocy u japońskich funkcjonariuszy, potem w polskiej ambasadzie w Tokio. Wsparł ją też Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Potem uzyskała w naszej ambasadzie wizę humanitarną i została 5 sierpnia sprowadzona do Polski.
Białoruska lekkoatletka zdobyła m.in. srebrny medal młodzieżowych ME w Bydgoszczy w 2017 roku na dystansie 100 m i wygrała finał biegu na 200 m na Uniwersjadzie w Neapolu w 2019 roku.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut