Reklama.
Reklama.
Reklama.
Beyoncé z Krakowa daleko do oryginału. O fatalnej figurze woskowej jest już głośno zagranicą
W ostatnim czasie Kraków stał się prawdziwą kopalnią memów. Najpierw z polskiego miasta żartowano po akcji z rzekomą bestią czającą się wśród gałęzi drzew, która koniec końców okazała się być zwykłym croissantem, a teraz przyszła kolej na nadwiślańską figurę woskową Beyoncé. Panteon koszmarków Madame Tussaud ma konkurencję.
Reklama.
Memiczność Krakowa ujrzała światło dzienne już w kwietniu bieżącego roku. Wszystko za sprawą tajemniczego laguna na drzewie. O niebezpiecznym zwierzęciu szybko poinformowano odpowiednie służby, które przyjęły zgłoszenie z lekkim niedowierzaniem i rozbawieniem.
"Jego brązowa skóra pobłyskuje w słońcu, choć gdzieniegdzie widać jakieś zmatowienia. Przyglądamy się dokładniej – biedak nie ma nóg ani głowy. Owym tajemniczym lagunem - legwanem okazał się bowiem… croissant, rogalik z ciasta francuskiego" - relacjonowali zajście na Facebooku pracownicy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Teraz Kraków ponownie stał się europejską stolicą memów, a to dzięki figurze woskowej Beyoncé. Na zdjęciu, które obiegło Twittera, widać podobiznę kobiety, która w niczym nie przypomina popowej gwiazdy. Z twarzy bliżej jej do Jennifer Lopez, ale to wciąż daleko idące porównanie.
"Zaczynam myśleć, że te muzea figur woskowych robią te figury tylko po to, aby stać się viralem, bo to nie przypomina ani trochę Beyoncé. Wygląda na to, że twórcy próbowali zrobić JLo i zmienili zdanie w połowie, a potem się poddali" – skomentowała jedna z internautek.
Przerażająca figura Beyoncé znajduje się w Krakow Wax Museum przy ulicy Floriańskiej 32. Warto dodać, że polska wersja "Drunk in love" nie jest najgorzej ocenianą woskową podobizną autorki "Single Ladies". Na Youtube znajdziecie wideo porównujące wszystkie jej "potworki".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut
Reklama.