
Opozycjonista
Władysław Frasyniuk to słynny działacz opozycji demokratycznej z okresu PRL. Podczas karnawału Solidarności był jednym z organizatorów strajku we wrocławskim MPK. Od września 1980 roku był członkiem Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ “Solidarność”.W wolnej Polsce
W 1989 uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu, był członkiem Komitetu Obywatelskiego “Solidarność”. Jednak nie kandydował do Sejmu kontraktowego, protestując w ten sposób przeciwko sposobowi tworzenia list wyborczych Komitetu Obywatelskiego.Pod rządami PiS
Władysław Frasyniuk jest jednym z przeciwników działań Prawa i Sprawiedliwości. Czego wyraz dał na obchodach miesięcznicy smoleńskiej w czerwcu 2017 roku.Policjant był dość agresywny, nie mam do niego pretensji, nie mam pretensji do policji. Policja stanęła tam w sprzeczności z prawem. My, obywatele, mamy prawo do demonstracji, to politycy złamali prawo konstytucyjne stawiając tam policjantów - mówił po tym wydarzeniu.
Ostry język Frasyniuka
Władysław Frasyniuk znany jest z ostrych i często kontrowersyjnych wypowiedzi. Przed laty słynne było jego zdanie: “Jarek, pierdolisz, nie było cię tam”. Tak w rozmowie z TVN24 Frasyniuk skomentował doniesienia o wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego na zjeździe "Solidarności” 30 sierpnia 2010.Ja bym musiał powiedzieć: Jarek, p*erdolisz, nie było cię tam.
Mamy do czynienia z paranoją, z kompletnym idiotą, którego tolerujemy i który wprowadza ostry podział i konflikt w polskim społeczeństwie. To jest niebezpieczny człowiek.
W wywiadzie z Jackiem Nizinkiewiczem dla Onetu, ostro ocenił słowa gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który przeprosił wszystkich tych, którzy ucierpieli przez wprowadzenie stanu wojennego.
Wie pan, wku**iają mnie takie przeprosiny gen. Jaruzelskiego. Nie rozumiem przeprosin generała, bo z jednej strony żałuje, a z drugiej postąpiłby tak samo. Nie wiem, kto podpowiada generałowi, bo wiem, że Jaruzelski jest w ciężkim stanie zdrowotnym. Skoro Jaruzelski mówi, że postąpiłby tak samo, to znaczy, że raz jeszcze wrzuciłby mnie do więzienia, żeby mnie katowali i łamali żebra. Nie rozumiem tych, którzy stają w obronie gen. Jaruzelskiego. Nie rozumiem ludzi z SLD, którzy bronią Jaruzelskiego. Pytam tych, którzy bronią decyzji gen. Jaruzelskiego: czy chcielibyście, żeby wróciły tamte czasy i żeby wasze dzieci wychowały się w tamtych czasach?
Kaczyński boi się ludzi. On należy do kategorii polityków, którzy w ogóle nie lubią ludzi. Podanie ręki i rozmowa z nieznajomym człowiekiem stanowią dla niego poważny stres i obawę. Nie lubi ludzi. Od lat słynie z tego, że jest samotnikiem. W podziemiu mówiliśmy o takich ludziach "wielep", czyli wie lepiej.