
Jak wygląda sytuacja na granicy
Obserwujemy to od wielu dni. Sprawa grupy 32 osób – jak słyszymy z Afganistanu i Iraku – która chce uzyskać ochronę międzynarodową, a od wielu dni tkwi na granicy polsko-białoruskiej odgrodzona kordonem wojska, wywołuje ogromne, społeczne emocje.Apelują do władz o poszanowanie prawa
Poznańska placówka zamieściła w tej sprawie oświadczenie. "Jako naukowcy zajmujący się międzynarodowym prawem ochrony praw człowieka, w tym prawami osób migrujących, uchodźców, bezpaństwowców oraz osób przymusowo zaginionych, z rosnącym zaniepokojeniem odnotowujemy naruszenia fundamentalnych praw pozostających w dramatycznej sytuacji bezdomności, głodu i zimna, pomiędzy terytorium bezpiecznej i zasobnej Polski oraz autorytarnej, łamiącej prawa człowieka Białorusi" – czytamy."Umawiające się Państwa nie będą nakładały kar za nielegalny wjazd lub pobyt na uchodźców przebywających bezpośrednio z terytorium, na którym ich życiu lub wolności zagrażało niebezpieczeństwo (...) i weszli lub przebywają na ich terytorium bez zezwolenia, pod warunkiem że zgłoszą się bezzwłocznie do władz i przedstawią wiarygodne przyczyny swojego nielegalnego wjazdu lub pobytu".
"Odstąpienie od obowiązku przyjęcia wniosku o ochronę międzynarodową w sytuacji, w której osoba znajdująca się de facto pod jurysdykcją polskiej Straży Granicznej deklaruje zamiar złożenia takiego wniosku, stanowi rażące naruszenie ww. przepisów i pozostaje w sprzeczności ze standardami wyznaczonymi przez konwencję genewską o statusie uchodźców". Czytaj więcej